Kolejne osiedla za kilka lat w Toruniu

Największy obszar to oczywiście JAR. Tam do zagospodarowania jest 416 ha ziemi. Kolejnym dużym terenem jest Abisynia (w Grębocinie) - ponad 137 ha oraz Glinki.

To, jak na razie, najpoważniejsze inwestycje urbanistyczne miasta na kolejne lata. Dla miasta ich zagospodarowanie oznacza rozwój przemysłu, a także mieszkalnictwa.

Najpierw uzbrajamy
Żeby miejskie tereny przyciągnęły firmy i deweloperów, trzeba najpierw zadbać o przygotowanie obszaru. Oznacza to, że miasto musi zainwestować w uzbrojenie. Na pierwszy ogień idą JAR i Abisynia. JAR ma już koncepcję zagospodarowania, teraz miasto zleciło wykonanie dokumentacji projektowej.

- Całe zadanie podzieliliśmy na dwa etapy - mówi Andrzej Szefler, zastępca dyrektora wydziału gospodarki komunalnej. - W lipcu będziemy szukać wykonawców kolejnego etapu.

Dzięki temu już w przyszłym roku powinny ropocząć się prace nad budową sici wodociągowej i kanalizacyjnej na JARze, a także na Abisyni. Miasto sfinansuje część drogową. Za pozostałe inwestycje zapłacą Toruńskie Wodociągi, Cergia oraz Energa. W przypadku JAR miasto może wydać na swoją część zadania prawie 118 mln zł brutto.

Inwestycja się zwróci
Nieznane są jeszcze koszty uzbrajania Abisyni i Glinek. Poznamy je najwcześniej w trzecim kwartale br. Równocześnie z pracami podziemnymi i naziemnymi miasto będzie prowadziło sprzedaż działek, tak aby miastu zwróciły się koszty poniesione przy budowie sieci i dróg.

Na razie miasto nie sprzedaje gruntów w Abisyni, gdyż tam nie zakończyły się jeszcze podziały prowadzone przez geodetów. W tym roku natomiast pod młotek trafią pierwsze grunty na JARze przeznaczone pod przemysł i usługi komercyjne. Na ostatniej sesji Rady Miasta, radni zgodzilli się na sprzedaż siedmiu z nich. Jest to ponad 14 ha gruntu. Mniej na sprzedaż będzie na Glinkach. Tam tereny są przeznaczone głównie pod budownictwo komunalne i socjalne. Bloki ma stawiać także Toruńskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego.

Pieniądze mogą pochodzić także z funduszy unijnych. Wiadomo, że przynajmniej część z kosztów poniesionych na projektowanie, będzie pochodzić z Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka.