Czy Włocławek jest "narkotykowym zagłębiem? Sądząc po ilości spraw, prowadzonych przeciwko producentom, dilerom i przemytnikom środków odurzających, można wysnuć taki właśnie wniosek. - Myślę, że w innych miastach jest podobnie, narkotyki to bowiem bardzo dotkliwy problem - mówi prokurator Jan Stawicki, naczelnik Wydziału V Śledczego Prokuratury Okręgowej we Włocławku, nadzorującego większość poważnych spraw z narkotykami w tle.
Prokuratura chwali skuteczność włocławskiej policji, zwłaszcza miejscowego oddziału Centralnego Biura Śledczego, któremu w krótkim czasie udało się rozpracować wiele przestępczych grup. Dzięki temu zatrzymano niedawno kolejną osobę, trudniącą się handlem narkotykami. To 28-letni Andrzej N., niegdyś prawa ręka jednego z bossów włocławskiego półświatka, siedzącego obecnie w areszcie. Andrzej N. został zatrzymany wkrótce po tym, gdy wyjął ze swojej kryjówki 1500 porcji amfetaminy, przeznaczonej do sprzedaży. Mężczyzna jest już w areszcie, grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Policja z Koła przekazała natomiast włocławskim śledczym Tomasza J., podejrzanego o obrót znacznymi ilościami środków odurzających. W czerwcu br. w samochodzie 28-letniego włocławianina, policjanci z Koła znaleźli... 16 kg marihuany. Na młodym mężczyźnie ciąży także zarzut czynnej napaści na kontrolującego go policjanta.