Pierwszy taki eksperyment procesowy w Suszku (gmina Czersk, powiat chojnicki) przeprowadzono 18 września 2017 roku. Miał on odtworzyć zdarzenia z pamiętnej nocy z 11 na 12 sierpnia 2017 r., kiedy to podczas nawałnicy zginęły dwie harcerki. Nie przyniósł on jednak odpowiedzi na wszystkie pytania, dlatego prokuratura zdecydowała się na podjęcie kolejnej próby.
Pierwszy eksperyment przeprowadzano w ciągu dnia. Drugi - 7 listopada 2017 roku - przeprowadzony zostanie nocą. Wizja lokalna ma pokazać, jak przebiegała ewakuacja obozowiska podczas nawałnicy, jak udzielano potem pomocy poszkodowanym oraz kto i jaką rolę odegrał w czasie ewakuacji.
Następnie nagrania z przebiegu eksperymentu procesowego w Suszku będą szczegółowo analizowane.
Kierowco! Nie czekaj ze zmianą opon do ostatniej chwili
Śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Słupsku. Sprawdza, czy organizatorzy obozu zachowali wszystkie procedury bezpieczeństwa i czy służby odpowiedzialne za ostrzeganie przed zagrożeniem wywiązały się odpowiednio ze swojego zadania.
Przypomnijmy, w obozie w Suszku uczestniczyło 130 harcerzy z łódzkiego okręgu ZHR oraz ośmiu wychowawców. Podczas nawałnicy zginęły dwie harcerki w wieku 13 i 14 lat. Zostały przygniecione przez powalone wiatrem drzewa. 38 kolejnych uczestników obozu trafiło do szpitali. Przez długi czas służby ratownicze nie mogły dotrzeć na miejsce, bo drogi zatarasowały powalone drzewa.
Prokuratura w Słupsku wszczęła postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Śledztwo prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnym osobom.