Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolekcjonował śmieci we własnym mieszkaniu (video)

Rafał Głodek
Kilka dni ekipy sprzątające z ADM opróżniały mieszkanie w bloku przy ulicy Kruczkowskiego. Wynoszono kilogramy śmieci, które zmagazynował tam jeden z mieszkańców.
Kilka dni ekipy sprzątające z ADM opróżniały mieszkanie w bloku przy ulicy Kruczkowskiego. Wynoszono kilogramy śmieci, które zmagazynował tam jeden z mieszkańców. fot. sxc
Mieszkańcy bloku przy ulicy Kruczkowskiego w Bydgoszczy od kilku lat walczą z sąsiadem, który kolekcjonuje śmieci.

Od środy ekipy sprzątające z ADM opróżniały mieszkanie w bloku przy ulicy Kruczkowskiego. Wynoszono kilogramy śmieci, które zmagazynował tam jeden z mieszkańców. Z tego powodu w mieszkaniu zalęgły się już szczury, a bakterie i choroby zagrażają sąsiadom. Sam zbieracz, jak mówią lokatorzy, nie widzi niczego złego w swojej "pasji". Dla niego są to skarby, które musi gdzieś schować.

Oprócz mieszkania, śmieciami zaczął zapełniać piwnicę.- Sterta śmieci w mieszkaniu sięgała sufitu. Nie można tam było wejść. Na podłodze widać szczurze odchody. W piwnicy też napchane pełno gratów - tak opisują lokal panowie z ekipy sprzątającej.

Trzy lata problemów
Sąsiedzi próbują coś zrobić z uciążliwym sąsiadem już od trzech lat. I czują się bezradni. - My nie wiemy gdzie się udać po pomoc. Czujemy się bezradni. My wiemy, że ten pan jest chory i wymaga opieki. Ale my też chcemy godnie żyć - mówi pani Jadwiga, mieszkanka bloku.

Kłopotliwy sąsiad ostatnio zniszczył jedno z okien w piwnicy. - Chciał się dostać przez okno do pomieszczeń. Wybił szybę i podpalił framugę. To staje się niebezpieczne - mówią lokatorzy bloku.

Zbieramy śmieci, bo...
Co sprawia, że ludzie nagle zaczynają gromadzić różne, niepotrzebne rzeczy?- Być może tym człowiekiem kieruje potrzeba posiadania. Jest także możliwe, że śmieci, które gromadzi zaspokajają jakieś jego potrzeby. Czasami takie zbieractwo to "styl życia" lub nieświadoma potrzeba krzywdzenia siebie. Może to być też zaburzenia krytycyzmu myślenia. Oznacza to, że człowiek nie jest krytyczny wobec siebie i nie widzi w takich zachowaniach nic dziwnego - tłumaczy psycholog Joanna Rajang.

Co będzie dalej?
Mieszkańcy bloku mają żal do wielu instytucji, w tym Sanepidu, że nic w tej sprawie nie zrobiły. Niestety nie zawsze przepisy na to pozwalają.- Nie mamy podstaw prawnych, żeby interweniować w prywatnych mieszkaniach. Jednak ustawa o chorobach zakaźnych przewiduje, że inspektor sanitarny może, w razie zagrożenia, wejść do każdego lokalu - informuje Arkadiusz Kuziemski, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.

Mieszkanie jest już u komornika i zostanie zlicytowane. Zanim to się stanie, to lokal będzie musiał przejść gruntowną dezynfekcję i deratyzację.
Mężczyzna, który je zamieszkiwał przebywa obecnie na obserwacji w szpitalu psychiatrycznym w Świeciu. Został tam dowieziony przez policję.

Czy koszmar lokatorów bloku ma szansę się zakończyć? Do sprawy na pewno wrócimy.

Więcej na stronie pl.youtube.com/pomorskapl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska