Andrzej Cieślik, były komendant KPP w Świeciu i Marek Majka - były szef KPP w Chełmnie unikną ewentualnej kary za udział w szarpaninie podczas wesela w hotelu Centralnym w Chełmnie. Upiecze się też naczelnikowi jednego wydziału w świeckiej komendzie.
Przeczytaj też: Awantura na weselu. Policjanci w Chełmnie naruszyli zasady etyki
Przypomnijmy, w październiku policjanci pobili się z uczestnikami wesela. „Pomorska” napisała o tym jako pierwsza. Według informatora, pijani funkcjonariusze bawiący się na piętrze zaczepiali bawiące się na parterze kobiety. Weselnicy mieli stanąć w ich obronie. Wywiązała się szarpanina. Wezwano policjantów z Chełmna, potem z Wydziału Kontroli z Bydgoszczy. Wszczęto postępowania dyscyplinarne wobec 13 policjantów, 10 z nich jest zawieszonych. Kolejne dwa kończą się dziś, jedno w poniedziałek. Na emeryturę „uciekają” byli szefowie obu komend. O ironio, w uniknięciu kar pomogli im weselnicy.
Czytaj więcej o tej sprawie: Policjanci z Chełmna i Świecia uciekli od kary prosto na emeryturę
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju - 20 kwietnia 2017.