Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komendant wojewódzki policji i starosta żniński chcą iść do sądu z listem emerytowanego funkcjonariusza

(iwo)
- W związku z sygnałami docierającymi do KWP w Bydgoszczy, dotyczącymi atmosfery i obaw policjantów z KPP w Żninie, które nie mają związku z obecnym kierownictwem, Komendant Wojewódzki skierował do jednostki psychologów - poinformowała Monika Chlebicz, rzecznik KWP w Bydgoszczy
- W związku z sygnałami docierającymi do KWP w Bydgoszczy, dotyczącymi atmosfery i obaw policjantów z KPP w Żninie, które nie mają związku z obecnym kierownictwem, Komendant Wojewódzki skierował do jednostki psychologów - poinformowała Monika Chlebicz, rzecznik KWP w Bydgoszczy Szymon Cieślak
Przypomnijmy, Jacek Adamczyk, który po 15 latach służby w policji na terenie powiatu żnińskiego właśnie przeszedł na emeryturę, przysłał do naszej redakcji list. Jak napisał we wstępie, czarę goryczy przelała wypowiedź starosty żnińskiego podczas Święta Policji, które miało miejsce 13 lipca br. w Żnińskim Domu Kultury.

"Jestem byłym Komendantem Komisariatu Policji w Janowcu Wielkopolskim. Zostałem odwołany wspólnie z mł.insp. Arturem Krajewskim. Od 2 lipca 2018 r. jestem emerytem. Zdecydowałem się napisać do Państwa w tym momencie po słowach Pana Starosty podczas Święta Policji w Żninie ponieważ nie zgadzam się z jego słowami. Nie zgadzam się aby wypowiadał takie słowa. Nie zna całości zebranego materiału dowodowego, nie wie na jakim etapie jest postępowanie dyscyplinarne. Chciałbym załączyć również informację jaką przesłałem do mł.insp. Artura Krajewskiego Komendanta Powiatowego Policji w Żninie, która dotyczy kulisów jego odwołania, przebiegu rozmów Pana Starosty z Komendantem Wojewódzkim" - napisał Jacek Adamczyk.

Jacek Adamczyk nawiązuje do interwencji swojej i wówczas komendanta powiatowego , która miała miejsce w marcu tego roku w Szelejewie w gminie Gąsawa. Po tym zdarzeniu policjanci zostali odwołani ze stanowisk przez KWP. Artur Krajewski odwołał się do KGP. Ten ostatni uchylił decyzję KWP, jednak Krajewski do tej pory do komendy w Żninie nie wrócił. Z kolei Adamczyk pracuje już jako emeryt w jednej z warszawskich firm. Zrezygnował ze służby w policji.

Sformułowania zawarte w liście Jacka Adamczyka sprowokowały starostę żnińskiego do dość obszernej odpowiedzi. Komentarz otrzymaliśmy również od rzecznika prasowego KWP w Bydgoszczy.

Dla porządku przypominamy najpierw list emerytowanego policjanta.

"Gąsawa, 28.06.2018 r.
kom. Jacek Adamczyk
Komendant Powiatowy Policji
w Żninie
mł. Insp. Artur Krajewski

Panie Komendancie zdecydowałem się do Pana napisać właśnie w tym momencie ponieważ od 2 lipca 2018 r. przechodzę na emeryturę. Chciałbym Pana poinformować o zdarzeniach, które miały miejsce po naszym odwołaniu, a które spowodowały, że nie chcę pracować już w Policji. Po naszym odwołaniu telefonicznie skontaktował się ze mną Starosta Powiatu Żnińskiego Zbigniew Jaszczuk, prosząc o spotkanie. Do Starostwa Powiatowego udałem się w dniu 21 marca 2018 r. Nigdy wcześniej nie spotykałem się z Panem Starostą osobiście, nigdy nie byłem w jego biurze, nie utrzymywałem z nim żadnych kontaktów osobistych. Z rozmowy z Panem Starostą wyłania się ciemna strona instytucji jaką jest Policja. Wzajemne powiązania Pana Starosty oraz Komendanta Wojewódzkiego. Decyzja o Pana odwołaniu nie była podyktowana względami merytorycznymi ale obawami Komendanta Wojewódzkiego w swoje stanowisko.

Do drugiego spotkania z panem Starostą doszło w Szkole Podstawowej w Gąsawie.
Telefonicznie skontaktował się ze mną emerytowany policjant i poprosił mnie o spotkanie. Nie powiedział że chodzi o spotkanie z Panem Starostą. W tym czasie w Szkole Podstawowej w Gąsawie odbywały się zawody strażackie. Po wejściu do klasy gdzie przebywał ten policjant wszedł również Pan Starosta. Przebieg rozmowy był podobny do pierwszego spotkania. Pan Starosta zapewniał mnie, że Komendantowi Wojewódzkiemu chodzi jedynie o Pana osobę a nie o mnie. Ja mam czekać i na pewno jak to powiedział Pan Starosta "się odbuduję". Pan Starosta zapewnił mnie również, iż załatwi z Komendantem Wojewódzkim pozytywne zakończenie mojego postępowania dyscyplinarnego.

Chciałbym Pana poinformować jeszcze o jednym zdarzeniu, z którym się nie zgadzam. Najbardziej przykre i dotkliwe z tej całej sytuacji są słowa Komendanta Wojewódzkiego, który w dniu 16 marca 2018 r. podczas wprowadzenia nowego Komendanta Powiatowego powiedział: "Ci dwaj policjanci sprzeniewierzyli się rocie Policyjnej i nie zasługują na to aby być policjantami". Powiedział to w obecności całej kadry kierowniczej Komendy Powiatowej Policji w Żninie.

Panie Komendancie te zdarzenia spowodowały, że nie chcę aby moim przełożonym była taka osoba jak obecny Komendant Wojewódzki.

Zrobił Pan dla jednostki w której pracowaliśmy bardzo dużo dobrych rzeczy. Jako pierwszy Komendant Powiatowy wyszedł Pan poza mury jednostki organizując wiele imprez sportowych, charytatywnych. Wielokrotnie widziałem w oczach ludzi którym Pan pomógł łzy szczęścia i zadowolenia. Ja miałem przyjemność z Panem pracować przez ostatnie dwa lata i był to dla mnie najlepszy okres pracy w Policji. Zawsze kierował się Pan uczciwością i dobrem innych ludzi. Zawsze mogłem liczyć na Pana pomoc. Chciałbym Panu bardzo podziękować za wspólną służbę. Bardzo szanuję i będę szanował Pana jako policjanta i człowieka.

Komendant Wojewódzki nie wziął pod uwagę Pana zasług dla Policji, a kierował się jedynie swoimi słabościami, obawami. Jest słabym człowiekiem nie nadającym się do kierowania naszym garnizonem. Szkoda że w służbie nie kieruje się takimi zasadami jak Pan.
Moja decyzja o odejściu jest przemyślana. W służbę w Policji włożyłem dużą cześć mojego życia i każdego dnia służby byłem bardzo uczciwy. Nie chcę już jednak pracować w instytucji, gdzie o Pana życiu zdecydowały w taki sposób dwie osoby.
kom. Jacek Adamczyk"

Oto odpowiedź starosty żnińskiego Zbigniewa Jaszczuka:

W związku z prośbą dziennikarzy o ustosunkowanie się do listu kom. Jacka Adamczyka z dnia 28.06.2018r. informuję co następuje:
1. Już sam nagłówek listu wskazuje, że kom. Jacek Adamczyk nie zastosował się do rozkazu personalnego Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy pisząc w dniu 28.06.2018r. list do mł. insp. Artura Krajewskiego jako Komendanta Powiatowego Policji w Żninie. Według mojej wiedzy od 16.03.2018r. do dnia dzisiejszego pełniącym obowiązki Komendanta Powiatowego Policji w Żninie jest kom. Mariusz Gaik. Powstaje pytanie: Kto faktycznie kieruje Komendą Powiatową Policji? Według komisarza odwołany komendant.

2. Potwierdzam to co powiedziałem w Sali Żnińskiego Domu Kultury na Święcie Policji. Sierżant i aspirant zachowali się w Biskupinie jak prawdziwi policjanci, a oficerowie w Szelejewie zawiedli. Powiedziałem również, że w 2017 roku o 2,8% spadła ogólna wykrywalność przestępstw. Ze względu na okoliczności spotkania nie powiedziałem kto w 2017 roku kierował tutejszą policją.

3. Potwierdzam, że kilka dni po zdarzeniu w Szelejewie spotkałem się w Starostwie z kom. Jackiem Adamczykiem, aby zweryfikować krążące rozbieżne informacje na temat tego zdarzenia. Pan kom. Jacek Adamczyk mija się z prawdą bądź też kłamie pisząc cyt. "nigdy nie byłem w jego biurze". Otóż komisarz był w moim biurze kilkukrotnie co najmniej 2 lub 3 razy w sprawach służbowych. U mnie w biurze osobiście spisywał protokoły dotyczące jego zadań służbowych. W czasie tego spotkania kom. Jacek Adamczyk poinformował mnie, że w trakcie interwencji w Szelejewie tylko on wszedł do mieszkania gdzie był poszkodowany, a mł. insp. Artur Krajewski cały czas przebywał w samochodzie. Byłem zdziwiony takim przebiegiem zdarzeń.

4. Karygodne jest sformułowanie zawarte w liście cyt. "Wzajemne powiązania Pana Starosty oraz Komendanta Wojewódzkiego". Otóż Panie Komisarzu. Po raz pierwszy osobiście spotkałem się i rozmawiałem z Komendantem Wojewódzkim Policji w dniu 15.03.2018 kiedy przybył do Starostwa w godzinach rannych i przedstawił przebieg zdarzenia z 14.03.2018r. w Szelejewie. Wcześniej widywaliśmy się jedynie na naradach zespołu zarządzania kryzysowego po ubiegłorocznej nawałnicy.

5. Potwierdzam, ze spotkałem się z kom. Jackiem Adamczykiem w Szkole Podstawowej w Gąsawie w trakcie zawodów strażackich.
Właśnie w trakcie zawodów dowiedziałem się, że komisarz zamierza odejść z policji. Chciałem się upewnić czy to prawda. W trakcie rozmowy kom. Jacek Adamczyk potwierdził, że zamierza odejść na emeryturę gdyż ma propozycję intratnej pracy, ale nie powiedział jaka to praca. W trakcie tego spotkania starałem się przekonać komisarza żeby tego nie robił bo wtedy w mojej ocenie był dobrze zapowiadającym się oficerem potrzebnym w policji.

6. Nieprawdziwe są sformułowania zawarte w następujących zdaniach: cyt. "Starosta zapewniał mnie, że Komendantowi Wojewódzkiemu chodzi jedynie o Pana osobę a nie o mnie." oraz cyt. "Pan Starosta zapewnił mnie również, iż załatwi z Komendantem Wojewódzkim pozytywne zakończenie mojego postępowania dyscyplinarnego." Takich zapewnień nie było bo być nie mogło. Do tej pory nie wiem czy te postępowanie zakończono czy też nie bo to nie jest moja kompetencja.

7. Uważam, że sformułowania zawarte w liście, które dotyczą Komendanta Wojewódzkiego Policji napisane przez komisarza są niegodne oficera policji. Pan komisarz w dniu 28.06.2018r. kiedy jeszcze był w służbie policyjnej pisze haniebne sformułowania o służbowym przełożonym i starszym stopniem. Tak jak wcześniej sugerowałem komisarzowi, żeby nie odchodził z policji to po przeczytaniu tego listu zmieniłem zdanie i uważam, że dobrze się stało, że taki ktoś odszedł z jej szeregów.

8. I jeszcze kilka spostrzeżeń. Kto faktycznie jest autorem listu lub kto go dyktował? Co stało się z rodzinnym zdjęciem, które usunięto z internetu? Dlaczego dopiero wczoraj opublikowano ten list, czyżby to reakcja na sobotnią decyzję Komendanta Wojewódzkiego? Rozważam skierowanie treści zawartych w liście na drogę prawną.

Starosta Żniński
Zbigniew Jaszczuk

Do sprawy odniosła się również Monika Chlebicz - rzecznik prasowy KWP w Bydgoszczy:

- Postępowanie dot. odwołania Komendanta ze Żnina, zwrócone do ponownego rozpatrzenia, trwa. Z dniem 14 lipca mł. insp. Artur Krajewski został delegowany do Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy, gdzie będzie wykonywał obowiązki w pionie prewencji, przydzielone przez Komendanta Miejskiego.

- W związku z sygnałami docierającymi do KWP w Bydgoszczy, dotyczącymi atmosfery i obaw policjantów z KPP w Żninie, które nie mają związku z obecnym kierownictwem, Komendant Wojewódzki skierował do jednostki psychologów. Ich zadaniem jest zdiagnozowanie atmosfery relacji interpersonalnych. Żadne z pytań w sposób bezpośredni nie dotyczyło porównania ze sobą komendantów tej jednostki.

- Diagnozowanie problemów środowiska policyjnego jest jednym z zadań policyjnych psychologów, a anonimowe ankiety narzędziem służącym do diagnozy. Są to standardowe działania w przypadku sygnałów tego typu.

- Treści zawarte w liście p. Jacka Adamczyka w naszej ocenie, są szkalujące w opinii publicznej i mogą narazić na utratę zaufania, które jest niezbędne do wykonywania funkcji Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy, a przede wszystkim, przynajmniej w części, nieprawdziwe. Stąd decyzja Komendanta o wystąpieniu na drogę prawną.

- Pomijając powyższe, szkoda, że p. Jacek Adamczyk nie miał odwagi i nie wyrażał tak jawnie swoich opinii wówczas, gdy był jeszcze policjantem. Decyzja o odejściu, po upływie zaledwie 15 lat służby, była wyłącznie jego wolą, wyrażoną w raporcie złożonym do Komendanta Powiatowego Policji w Żninie. Zaznaczam, iż tak młody stażem oficer Policji zapewne znalazłby stanowisko, na którym mógłby się wykazać, a nawet w przyszłości awansować. Zdecydował jednak inaczej - skomentowała Monika Chlebicz, rzecznik KWP w Bydgoszczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska