Inwestycja miała dramatyczne losy. Rozpoczęta w 1988 r., została wstrzymana w 1991 r. Dwa lata później Rada Miejska w Chojnicach wnioskuje o jej wznowienie. W 1994 r. zawiązuje się stowarzyszenie pod nazwą Społeczny Komitet Budowy Szpitala dla Regionu Chojnickiego. Pilotuje ono temat wznowienia inwestycji. Nacisk mieszkańców, mediacje stowarzyszenia przynoszą skutek - w 1996 r. PeBeRol przystępuje do robót, zaś inwestorem zastępczym zostaje firma Kord-Bud z Bydgoszczy. W 1998 r. uroczyście świętowano zawieszenie wiechy. Od roku 1999 budowa znajduje się w gestii Starostwa Powiatowego w Chojnicach. Dziś prawie finał - oddanie głównego budynku szpitala.
Czekali długo
Nikogo nie trzeba przekonywać o tym, że nowy szpital jest potrzebny. Stara lecznica od wielu lat się sypie, ale ma do tego prawo, bo liczy sobie ponad sto lat. Tylko warunkowo była dopuszczana do użytkowania, a liczne remonty i zabiegi modernizacyjne nie poprawiały jej kondycji. Cały czas drżeli strażacy, widmo pożaru w tych murach urastało do rangi kataklizmu. Na niewygody narzekali pacjenci, a personel - na brak nowoczesnego sprzętu, choć Fundacja dla Zdrowia robiła wiele, by wspomóc szpital.
Msza i wycieczka
Dziś w nowym szpitalu zjawi się kilkuset gości, którzy będą świadkami przecięcia wstęgi. Będą mowy i gratulacje, msza święta odprawiona przez biskupa Jana Bernarda Szlagę, poświęcenie krzyży do szpitalnych sal i samego obiektu, a także zwiedzanie wszystkich zakamarków.
Feta nie odsunie wątpliwości i pytań. Czy uda się zdobyć fundusze na całkowite dokończenie inwestycji, a wiadomo, że brakuje kilku milionów? Czy uda się utrzymać tak wielki obiekt? I - co najważniejsze - czy pacjenci będą chcieli się tu leczyć.
