Seven Festival - występ brodnickiego zespołu Kompleks Małego...
Kompleks Małego Miasteczka
Kompleks Małego Miasteczka
to młody brodnicki zespół, działający od marca 2012 roku. Jego muzycy swoje pierwsze kroki na scenie stawiali oddzielnie, grając przed miejscową publicznością. Początkowo zespół liczył trzy osoby (wokalistę, basistę i perkusistę), skład powiększył się po miesiącu działalności o dwóch gitarzystów. Od tamtego czasu pracuje on nad debiutanckim albumem. 14 lutego 2013 zespół odwiedził studio by nagrać demo, a następnego dnia dał debiutancki koncert w brodnickim klubie 'Stajnia'.
- Przysłuchując się Waszemu koncertowi, zauważam kilka odniesień muzycznych.
- Tak, inspirujemy się dość często. Można u nas usłyszeć m. in. wpływy Sigur Rós, ale także polskiej kapeli Kombajn Do Zbierania Kur Po Wioskach.
- Czyli stawiacie na alternatywne brzmienia?
- Z tym akurat jest różnie. Przykładowo Kombajn w Polsce uważany jest za alternatywę, natomiast na Zachodzie taką łatkę przypiszemy np. Radiohead. Anglosasi wspomniany Kombajn uznaliby za ambitny pop. Polacy o wiele łatwiej przypisują cięższe gatunki poszczególnym zespołom.
- Jak trafiliście do Węgorzewa?
- Zaczynaliśmy na toruńskim przeglądzie muzyki w Od Nowie. W pierwszych zapowiedziach była mowa o występie właśnie na Seven Festival dla laureata. Niestety, tak się nie stało.
- Ale się nie poddaliście.
- Udało się wysłać zgłoszenie. I to był strzał w dziesiątkę, bo koniec końców jesteśmy na mazurskim festiwalu. Cieszy nas także możliwość zagrania na głównej scenie.
- Wchodząc na scenę, myśleliście, że uda Wam się tak, jak Comie czy Sweet Noise?
- Wcześniej to były bardziej marzenia. Teraz został już tylko stres, ale zobaczymy, co z tego wyjdzie.
- A macie plany po Węgorzewie?
Jesteśmy przed finałem konkursu Fonografika Young Stage. Wygraliśmy etap regionalny i w Warszawie powalczymy o możliwość nagrania płyty. Notabene laureatem tych zmagań jest właśnie Kombajn Do Zbierania Kur Po Wioskach.