Jose Carreras wylądował na bydgoskim lotnisku
Niestety wczoraj stanęli na wysokości zadania wyłącznie artyści (bez Steczkowskiej) i toruńska Motoarena.
Wszystko, podkreślam wszystko inne wyglądało raczej na imieniny u Zenka a nie na wielkie wydarzenie kulturalne w naszym mieście.
Po kolei:
1. Bilety zamawiałem w ticketpro już w pierwszych godzinach sprzedaży, zamawiałem II poziom, najniższy rząd scenę miałem mieć po lewej ręce i miałem siedzieć w miejscu "trybuny głównej", siedziałem dokładnie po przeciwnej stronie trybun, w rzędzie na samej górze (moje miejsce było za kolumną)
2. Organizacyjny chaos przed samym koncertem, odsyłanie od bramy do bramy, "z tym biletem Pan tu nie wejdzie, proszę do następnej bramy po prawej" - i tak 3 razy usłyszałem
3. obojętnie czy ktoś zapłacił 70 PLN czy 100 PLN mógł siedzieć włąsciwie na dowolnie wybranym miejscu
Więcej znajdziesz tutaj: Koncert Jose Carrerasa na Motoarenie. Żenujący spektakl organizatorów
Udostępnij