Koncert Noworoczny w Grudziądzu

Publiczność biła brawa na stojąco, zadowolona z koncertu.
(fot. Maryla Rzeszut)
Oba koncerty: popołudniowy i wieczorny były nad wyraz udane. Przy nadkompletach publiczności. Widzowie wypelnili widownię po brzegi, siedzieli także na wszelkich możliwych dostawkach.
Tradycyjnie, życzenia noworoczne złożył publiczności i mieszkańcom miasta Robert Malinowski, prezydent Grudziądza. - Żeby był to rok szczęśliwy dla wszystkich a w naszym teatrze nie brakowało atrakcyjnych wydarzeń i artystycznych wzruszeń - mówił prezydent.
Przeczytaj także: Ostatnie przygotowania przed "Koncertem noworocznym" w Grudziądzu [zdjęcia]
Zaczęło się od kolęd. Znanych, jak "Gloria" czy "Dzisiaj w Betlejem", ale także skomponowanych przez Włodzimierza Korcza. Skoczne, "rozpracowane" na głosy, brzmiały świetnie, co publiczności przypadło do gustu.
W przerwie był toast noworoczny, a w drugiej części - krótkie recitale Jacka Wójcickiego, Alicji Majewskiej i Zbigniewa Wodeckiego.
Przy fortepianie zasiadł także Piotr Salaber, kompozytor i pianista z Bydgoszczy.
Korcz przećwiczył publiczność

Na koniec chórzyści, soliści, akompaniatorzy i orkiestra zrobili sobie wspólne zdjęcie.
(fot. Maryla Rzeszut)
Włodzimierz Korcz w pewnej chwili wstał od fortepianu i oświadczył: "Wszyscy ładnie śpiewają: soliści i chór a orkiestra pięknie gra. Nie wiem jednak, jak śpiewa grudziądzka publiczność".
Podzielił widownię na trzy głosy. Po lewej stronie sali (patrząc ze sceny) był pierwszy głos, po prawej - drugi, a na balkonach - trzeci.
Chórem po lewej "dowodziła" Majewska, drugim - po prawej Wójcicki, a chórem "w przestworzach" - Wodecki, co skwitował "Zawsze miałem z górą dobre kontakty". Grudziądzanie nie dali plamy. Muzycznie są mocni. Elegancko odśpiewali na trzy głosy "Przybieżeli do Betlejem", a refren "Chwała na wysokości..." śpiewano na 2 głosy: panie swoje frazy, a panowie swoje. Publiczność dostała brawa od artystów.
Zabrzmiały podczas koncertu noworocznego znane przeboje: "Odkryjemy miłość nieznaną" Majewskiej czy "Zacznij od Bacha" Wodeckiego.
Znakomity recital dał Wójcicki: stylowo wykonał "W starym kinie" i ciągnął jeden za drugim znane hity "Umówiłem się z nią na dziewiątą" i inne. Chodził jak Charlie Chaplin, to siedział, to stał na krześle lub na schodach... Słowem - świetny głos, obycie sceniczne i kawałek dobrego aktorstwa.