Gdy panowie obejmowali rządy w bydgoskim teatrze we wrześniu ubiegłego roku, wielu zastanawiało się, w jaką stronę będą chcieli poprowadzić ten teatr. Zapowiadali spore zmiany i kilka haseł programowych, z których właściwie się wywiązali. Nawet osiem premier, które zapowiadali udało im się zrealizować. To sporo. Wypada niemal jeden spektakl na miesiąc.
Zmiany, zmiany, zmiany w Teatrze Polskim w Bydgoszczy
A każdy z nich zupełnie inny. Co zatem zmieniło się w naszym teatrze? Przede wszystkim zespół aktorski - choć oczywiście nie w całości. Dołączyli do niego aktorzy, którzy wcześniej z teatrem nie pracowali. Poza tym w wielu spektaklach brali udział także aktorzy nieprofesjonalni, wystarczy wymienić choćby "Romville", "Fausta", "Samuela Zborowskiego".
Każdą ze sztuk reżyserował ktoś inny. - Przygotowała je grupa najciekawszych naszym zdaniem polskich reżyserów, reprezentujących różne pokolenia i estetyki - piszą w liście podsumowującym działalność teatru Wodziński i Frąckowiak. - Byli to Michał Borczuch, Elżbieta Depta, Iga Gańczarczyk, Wiktor Rubin i choreografka Agata Maszkiewicz. Nasze spektakle 20 razy zostały pokazane poza siedzibą TPB, na festiwalach i przeglądach teatralnych.
Poza spektaklami - niektórymi wybitnymi, innymi trochę gorszymi - teatr oferował mnóstwo zajęć dodatkowych. Wielkim zainteresowaniem (i to trzeba zaliczyć jako duży sukces) cieszył się szereg warsztatów dla dzieci w różnym wieku, a także dla dorosłych i seniorów. Były też dyskusje, debaty, spotkania, wykłady. - Zorganizowaliśmy 7 programów edukacyjnych, skierowanych do dzieci, młodzieży i seniorów - Rozpakuj teatr, Niech się kręci, Opowieści z granic Europy, Historia.Polityka.Teatr, Akcje: Demokracje, Archiwum polskiej nowoczesności, Samuel Zborowski - wymieniają. - 8 debat poświęconych zostało istotnym tematom współczesności. Razem z Instytutem Muzyki i Tańca rozpoczęliśmy program poświęcony tańcowi współczesnemu, Międzynarodowe Forum Tańca, w ramach którego w pierwszej połowie roku zaprezentowaliśmy 4 spektakle młodych polskich choreografów i najciekawszych tancerzy. Na naszej scenie gościliśmy między innymi Izę Szostak, Agatę Maszkiewicz, Ramonę Nagabczyńską, Magdalenę Chowaniec, Anitę Wach i Magdalenę Jędrę. Zaczęło też działać Kino bez granic, prezentujące najciekawsze polskie filmy artystyczne.
Teatr Polski w Bydgoszczy. Co przed nami?
Sporo zmieniło się też w innych kwestiach powstała nowa strona internetowa (tu można się spierać, czy to dobrze, czy źle), w teatrze zaczęła działać kawiarenka i coś w rodzaju czytelni. To tyle, jeśli chodzi o mijający sezon. A co nas czeka w następnym? - Zaczynamy już w wakacje cyklem działań edukacyjnych przeznaczonych dla dzieci i młodzieży. We wrześniu czekają nas dwie premiery: "Swarka" Mirosława Wlekłego i Katarzyny Szyngiery oraz "Wojny, których nie przeżyłam" Agnieszki Jakimiak i Weroniki Szczawińskiej - zapowiadają szefowie bydgoskiej sceny. - W końcu września do TPB przyjedzie 60 gości z 30 krajów, by wziąć udział w międzynarodowym kongresie Polska New Theatre, organizowanym wraz z Instytutem Teatralnym w Warszawie i Ministerstwem Spraw Zagranicznych. 2 października rozpocznie się kolejna już edycja Festiwalu Prapremier. Wśród 14 zaproszonych spektakli będą mieli Państwo okazję zobaczyć także, po raz pierwszy w historii festiwalu, spektakle zagraniczne z Niemiec, Libanu, Chorwacji, Wielkiej Brytanii, a także spektakl Any Vujanović "Cabinet of Political Wonders", który koprodukowaliśmy z Kampnagel, jednym z najważniejszych niemieckich centrów sztuk performatywnych - kończą.
A jak Państwo oceniają miniony sezon w Teatrze Polskim? Czekamy na opinie.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje