Śledczy Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy zakończyli zbieranie materiału dowodowego w sprawie nieprawidłowości m.in. w spółce SkładyWęgla.pl.
Ostatnie dowody, jakie gromadzono, to materiały uzyskane z drodze pomocy prawnej od organów ścigania z zagranicy.
- Aktualnie wykonywane są bieżące czynności z podejrzanymi polegające na przedstawieniu im zmienionych lub uzupełnionych zarzutów - mówi prok. Agnieszka Adamska-Okońska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. - W oparciu o zebrany materiał dowodowy przedstawiane są nowe zarzuty, jak i rozszerzane są niektóre z wcześniej przedstawionych.
Śledczy informują, że zmienione kategorie przestępstw dotyczą zakresu „posługiwania się podrobionymi dokumentami, wyłudzeń, czy występków związanych z naruszeniami prawa budowlanego”).
Na ostatniej prostej przed skierowaniem do sądu aktu oskarżenia prokuratura ma „zaznajamiać” podejrzanych z treścią zgromadzonych materiałów.
Węglowy biznes kręcił się na zasadzie napędzających się wzajemnie dwóch spółek. SkładyWęgla.pl jako dystrybutor kupowały opał od siostrzanej firmy MM Group. Ta z kolei odbierała tani węgiel za pośrednictwem mającej siedzibę w Gdyni polskiej filii rosyjskiego eksportera o nazwie OAO KTK. Od 2012 roku 1,5 mln klientów ogrzewało zatem swoje domy węglem pochodzącym z rosyjskiego Kuzbassu i z Kazachstanu.
Świetnie rozwijający się biznes Marcina W. przyciągnął uwagę Marka F., właściciela domu maklerskiego Hawe, mającego pakiety większościowe w wielu spółkach, biznesmena figurującego na liście stu najbogatszych Polaków. Przedsiębiorca kupił 40 proc. udziałów w SkładachWęgla.pl i zapowiadał, że do końca roku 2014 wprowadzi firmę na parkiet warszawskiej giełdy. W tym samym czasie jednak działalnością spółek zaczął interesować się Główny Inspektor Informacji Finansowej. Sygnał o podejrzanych transakcjach przekazał mu jeden z banków. GIIF z kolei poinformował o sprawie Prokuraturę Okręgową w Bydgoszczy. Rozpoczęło się śledztwo. Prokuratura podejrzewała, że może chodzić o pranie pieniędzy, ale potrzebowała ponad rok, by zdobyć mocne dowody.
W czerwcu 2014 roku funkcjonariusze CBŚP zatrzymali 12 osób z zarządów firm, w tym Marcin W., założyciel i dyrektor generalny, który usłyszał m.in. zarzuty kierowania grupą przestępczą, a jego pracownicy - oszustw, wyłudzania podatku VAT i wyprania około 85 mln zł. Tydzień po aresztowaniach w SkładachWęgla i MM Group wybuchła afera taśmowa z nagraniami polityków w warszawskich restauracjach. Trop prowadził do Marka F., który został w tej sprawie później skazany na 2,5 roku więzienia. Co ciekawe, jako kontrahent podejrzanego zeznania składał również Marcin W.
MM Group i związana z nią spółka Składy Węgla.Pl była jedną z największych firm importujących węgiel i prowadzących jego sprzedaż detaliczną w Polsce. Firma z siedzibą w Białych Błotach pod Bydgoszczą miała 350 punktów przeładunkowych w kraju, a węgiel kupowało od „Składów” prawie 1,5 mln klientów. Jej majątek przejął syndyk. W pierwszych dniach po aresztowaniach zarządów w spółkach śledczy zabezpieczyli około 50 tys. ton węgla wartego 17 mln zł.
Kulisy sprawy i polityczne tło afery przedstawiamy tu
https://plus.pomorska.pl/historia-imperium-weglem-pisana-jak-gigant-wkrecil-sie-w-tasmy/ar/c3-11845391
