Od ministra skarbu dostali zapewnienie, że prezes spółki straci posadę.
Przypomnijmy, że większościowe udziały w Solino ma PKN Orlen. Wydział konfekcjonowania soli nie mieści się w strategii spółki. Chce go więc sprzedać Ciechowi. Związkowcy protestują, gdyż obawiają się, że nie wszyscy pracownicy utrzymają pracę.
Rada nadzorcza spółki nie bacząc na głodujących wszczęła procedurę sprzedaży wydziału. Ostateczną decyzję w tej sprawie ma jednak podjąć walne zgromadzenie. Protestujący liczyli na to, że skarb państwa posiadający 25 proc. akcji spółki zablokuje sprzedaż wydziału. Z tą nadzieją kilka dni temu po raz pierwszy spotkali się z ministrem skarbu Wojciechem Jasińskim. To od nich dowiedział się o raporcie z kontroli w Solino, jaką przeprowadził Orlen. Przypomnijmy, że z ujawnionych informacji wynika, iż w spółce dochodziło do licznych nieprawidłowości. Postanowił osobiście zbadać tę sprawę i wczoraj po raz kolejny spotkał się ze związkowcami.
Protestujący wracali z Warszawy we wspaniałych humorach. - _Minister zapewnił nas, że wystąpi z wnioskiem o odwołanie prezesa, a właśnie tego domagaliśmy się od samego początku protestu. Nie wyrazi też zgody na sprzedaż warzelni. Zajmie się również wielką korupcją w naszej kopalni. Powiedział nam, że nie będzie tolerował żadnych manipulacji na szkodę państwa - _mówi szczęśliwy Zbigniew Gedowski, koordynator strajku.
Informacje przywiezione z Warszawy na tyle ucieszyły związkowców, że postanowili, iż dziś zawieszają głodówkę. Wkrótce wznowione mają zostać również rozmowy w sprawie przyszłości Solino.
