https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koniec nauki hebrajskiego w Toruniu. Co stanie się z budynkiem za 24 mln zł?

Joanna Maciejewska
Budynek Wyższej Szkoły Filologii Hebrajskiej w Toruniu nie będzie świecił pustkami. Działać tam będzie m.in. szkoła średnia
Budynek Wyższej Szkoły Filologii Hebrajskiej w Toruniu nie będzie świecił pustkami. Działać tam będzie m.in. szkoła średnia Fot. Jacek Smarz
Wyższa Szkoła Filologii Hebrajskiej w Toruniu nie będzie prowadziła studiów w roku akademickim 2016/2017. Zabrakło chętnych.

Wyższa Szkoła Filologii Hebrajskiej rozpoczęła działalność siedem lat temu. Inicjatorem powstania uczelni, i jednocześnie pierwszym rektorem, był o. Maksymilian Tandek.

Szkoła prowadziła studia licencjackie na kierunku filologia hebrajska. Za rok nauki trzeba było zapłacić 4 tys. zł. Oferowano też studia podyplomowe m.in. ze sztuki żydowskiej, epigrafiki i archeologii biblijnej czy greckiej literatury żydowskiej. Można było także zapisać się na kursy językowe, czy zyskać uprawnienia przewodnika po ziemi świętej.

Koniec studiowania w szkole hebrajskiej w Toruniu

W ubiegłym tygodniu na stronie uczelni pojawił się wpis, podpisany przez rektora o. dr Bernarda J. Marciniaka, informujący że w roku akademickim 2016/2017 nie będą prowadzone studia stacjonarne, podyplomowe i kursy. Na wyjaśnienie musieliśmy poczekać kilka dni, ponieważ rektor uczelni przebywał na ŚDM w Krakowie.

Wczoraj otrzymaliśmy odpowiedź, z której wynika, że powodem decyzji było zbyt małe zainteresowanie studiowaniem na proponowanych kierunkach.

„Pomimo licznych, intensywnych działań administracyjno-organizacyjnych podejmowanych przez 7 lat, działań mających na celu rozwój Wyższej Szkoły Filologii Hebrajskiej w Toruniu, wieńczonych także sukcesami w wielu obszarach: wysoki poziom i oryginalna oferta dydaktyczna, badania naukowe i granty na upowszechnianie nauki, wysokie umiędzynarodowienie kadry dydaktycznej i studentów, unikatowy księgozbiór czy w końcu oddziaływanie społeczno-kulturalne, wobec braku wystarczającej liczby zainteresowanych studiami z obszaru filologii hebrajskiej została podjęta przez Założyciela WSFH decyzja, aby w dalszym ciągu wykorzystywać budynek Uczelni dla celów edukacyjnych oraz społeczno-kulturalnych, lecz na innym poziomie kształcenia i w sposób bardziej dostosowany do potrzeb społeczności lokalnej.” - czytamy w oświadczeniu rektora Wyższej Szkoły Filologii Hebrajskiej w Toruniu.

Studenci z II roku stacjonarnych studiów licencjackich, którzy chcą kontynuować rozpoczęty w Toruniu kierunek, mają taką możliwość na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Rektor, w przesłanym do redakcji oświadczeniu, informuje również, że studenci, którzy chcą dokończyć naukę, otrzymają od uczelni wsparcie finansowe.

Po udostępnieniu informacji o zawieszeniu działalności szkoły, nad dalszym losem budynku, który powstał za 24 mln. zł zastanawiał się przewodniczący SLD w Toruniu - Marek Jopp, który jest absolwentem Wyższej Szkoły Filologii Hebrajskiej. - Prócz 10 mln zł, które franciszkanie dostali z RPO, kwotą 2,6 mln zł wspomógł inwestycję toruński magistrat, a budżet państw dołożył jeszcze 1,75 mln zł. W sumie zainwestowano ponad 14 milionów złotych z publicznych środków. Co dalej stanie się z wielomilionowym majątkiem tej uczelni? - pytał Marek Joop.

Rektor uczelni zapewnia, że działalność edukacyjna w budynku Wyższej Szkoły Filologii Hebrajskiej nie kończy się, ale przekształca i dostosowuje do wyzwań i potrzeb czasu, aby jak najlepiej służyć społeczeństwu.

Obecnie w budynku działa Franciszkańskie Liceum Ogólnokształcące, Franciszkański Ośrodek Edukacyjno-Szkoleniowy, prywatne przedszkole, Fundacja Hodos, której działania skierowane są na wspieranie edukacji i formacji. Znajduje się tam również biblioteka, siłownia i restauracja.

***
Amos Oz: Codziennie rano czytam Pismo Święte, wideo: DD TVN/x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
podatnik

Zapobiegliwi jak o. dyrektor?

Gdzie był marszałek,kiedy składali wniosek o dofinansowanie ,dlaczego nie sprawdził,czy zapotrzebowanie na taką szkołę?

h
hens

Gorączka rośnie, jest chałupa do wyszarpania, jakiś lewus hebrajski, Joop, już się zgłosił. Zagdakać, zajazgotać, powiesić winnego, a budynek rozdrapać za friko.

 

A przecież jest wolny rynek, szanowni, jeśli właściciel nie ma co z takim budynkiem robić a nie stać go na utrzymywanie, to pewnie go sprzeda, czyż nie? Więc po co ta histeria i sugerowanie jakiejś afery, gudłaje! Szalom!

G
Gość

Ciekawe czy, ludzie Całbeckiego odpowiedzą za niegospodarność pieniędzmi podatników?

K
Kamila
Najlepiej budynek nieodpłatnie przekazać kolegium Jagielonskiemu.
h
hens

A Joop pyta jako kto? Interesuje go czyjś majątek? I kogo pyta, jeśli tu go cytujecie? Byliście przy tym jak pytał?

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska