Asterioidy często przelatują w pobliżu Ziemii. O tym, że mijają naszą planetę słyszeliśmy wielokrortnie. Tym razem ma być podobnie. "Bóg chaosu" czyli Asteroida 99942 Apophis za 10 lat znajdzie się w pobliżu Ziemi i minie ją. Jednak w drodze powrotnej w 2036 roku może uderzyć w naszą planetę. A to oznacza dla nas koniec świata.
Z przeprowadzonej przez naukowców analizy wynika, że asteroida 99942 Apophis minie Ziemię w 2029 roku. Odległość, w jakiej obiekt znajdzie się od naszej planety wyniesie około 30 tys. kilometrów. Średnica skały wynosi aż 340 metrów.
Zdaniem ekspertów NASA 99942 Apophis może bezpośrednio zderzyć się z Ziemią. Do katastrofy może dojść podczas powrotu planetoidy, za sprawą zmiany orbity po bliskim kontakcie z naszą planetą.
Są także opinie, że koniec świata nastąpi już przy pierwszym locie ateroidy w kierunku Ziemi. Elon Musk po raz kolejny ostrzegał na Twitterze. Piątek 13 kwietnia 2029 roku może okazać się pechowy dla ludzkości. Planetoida 99942 Apophis zbliży się do Ziemi na odległość 30 tys. kilometrów, czyli do przestrzeni, w której znajduje się wiele statków telekomunikacyjnych. Jest to odległość 12 razy bliższa niż położenie Księżyca względem naszej planety.
NASA oszacowała, że uderzenie Apophisa wyzwoliłoby energię równoważną 1200 megaton trotylu.
Naukowcy już pracują nad sposobem zmiany toru lotu asteroidy. Pod uwagę brane jest między innymi uderzenie w obiekt bezzałogowym statkiem kosmicznym. Nie ma zatem jeszcze powodów do niepokoju.
Przerażające prognozy zmian klimatycznych. Czarne scenariusz...
NASA ostrzega również o zagrożeniu ze strony asteroidy Bennu. W przypadku obydwu eksperci opracowują plan, dzięki któremu w przypadku realnego niebezpieczeństwa możliwa byłaby zmiana toru lotu ciał niebieskich.
NASA odkryła super-Ziemię. Czy będziemy mogli się tam wprowadzić?/DDTVN
