Do wzięcia jest 75 mln zł. Trafią one na budowę i modernizację dróg powiatowych, budowę obwodnic miast oraz przebudowę niebezpiecznych skrzyżowań i zakrętów.
Samorządowcy przyznają, że pieniędzy jest niewiele, dlatego sami postanowili znaleźć sposób na sprawiedliwy ich podział.
- Podczas konwentu starostów ustaliliśmy, że nie będziemy rywalizować ze sobą - wyjaśnia Mirosław Graczyk, starosta toruński. - Zaproponowaliśmy marszałkowi podział pieniędzy według długości sieci dróg powiatowych w danym powiecie. To najrozsądniejszy podział.
Taką propozycję przyjął Urząd Marszałkowski i ustalił w warunkach konkursowych limity kwotowe, o które samorządy będą mogły się ubiegać.
Założenie jest proste - im więcej dróg, tym powiat otrzyma więcej.
Powiat toruński ma 305 km dróg powiatowych dostanie więc 3,4 mln. zł. Drugą połowę środków na inwestycje będzie musiał wyłożyć z własnego budżetu. Za te pieniądze chce zmodernizować cztery odcinki.
Sieć dróg w powiecie golubsko-dobrzyńskim wynosi 250 km, według przyjętego algorytmu starostwo otrzyma 2,7 mln zł. Część pieniędzy dołożą też gminy, dzięki czemu wyremontuje, aż 16 km. Za to odnowione zostaną dwa odcinki z Ciechocina do Swiętosławia oraz z Golubia-Dobrzynia do Gałczewka.
- Najważniejsze, że znaleźliśmy platformę porozumienia - zaznacza Wojciech Kwiatkowski, starosta powiatu golubsko-dobrzyńskiego. - Ten podział zapewnia równomierne rozłożenie pieniędzy w całym województwie.
Paweł Marwitz