Zobacz wideo: Smaki Kujaw i Pomorza - Sezon 4 odcinek 21

Mariusz Kujawski: Z kajaka na konia
Mariusz Kujawski z Chełmży jest utytułowanym kajakarzem. Na swoim koncie ma m.in. start na igrzyskach w Pekinie w 2008 roku, zwycięstwa w mistrzostwach Polski i srebrny medal mistrzostw świata. Podczas zgrupowań, przygotowujących go do startów na zawodach, zaraził się pasją do jeździectwa.
Polecamy
– Przygotowywałem się do zawodów w ośrodku w Giżycku. Na miejscu była stajnia, spróbowałem pojeździć na koniu, ale nie od razu stało się to moją pasją. Dopiero, gdy wróciłem tam rok później, trafiłem na odpowiedniego instruktora i polubiłem jazdę konną – wspomina Kujawski.
Postanowił kupić wierzchowca. Wybór padł na kobyłę, którą były olimpijczyk uratował przed rzeźnikiem. Roczna wtedy Gracja stała się członkiem rodziny sportowca. Kajakarz na własną rękę zbudował dla niej stajnię.
Konno po mieście? Olimpijczyk z Chełmży pokazuje, że nadal to możliwe
– Koń wymaga codziennej pracy, jak każde inne zwierzę, jak np. pies. Trzeba go rano nakarmić, napoić i wyprowadzić – mówi Mariusz Kujawski.
Konno do miasta? Dlaczego nie
Kiedyś olimpijczyk zachwycał widzów swoimi startami w zawodach, a dzisiaj przyciąga wzrok mieszkańców Chełmży, gdy zdarzy mu się przyjechać do miasta na swoim koniu.
Oto najlepsze grupy lokalne na Facebooku:
- Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
- Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
- Toruń Retro!
- Sport w Toruniu
– Ludzie robią zdjęcia, pytają, bo człowiek na koniu w mieście to rzeczywiście nie jest częsty widok – przyznaje Mariusz Kujawski. – Do miasta staram się jednak jeździć konno wcześnie rano, kiedy większość mieszkańców jeszcze śpi. Jest wtedy spokojnie, cicho i koń się nie stresuje. Oczywiście po jeździe sprzątam po Gracji. Jest wtedy spokojnie, cicho i koń się nie stresuje. Oczywiście po jeździe sprzątam po Gracji – wyjaśnia.
Jak mówi kajakarz, poruszanie się na koniu jest dla niego głównie formą rekreacji – bycie zawodnikiem przez wiele lat spowodowało, że na sportowej emeryturze ruch nadal jest dla niego ważny. – Staram się zachęcać młodzież do tego, żeby prowadziła sportowy tryb życia. To pomaga zdrowiu fizycznemu i psychicznemu. Na co dzień promuję aktywność sportową poprzez inne działania, ale codzienna jazda konna może też kogoś zachęci – tłumaczy.