W piatek obaj torunianie odpadli w turnieju singlowym i deblowym. W obu wypadkach chyba nieco za wcześnie.
W grze pojedynczej nabliżej sukcesu, czyli miejsca w 1/8 finału, był Konrad Kulpa. Po gładkim zwycięstwie 4:0 z Austriakiem Hemingiem Hu, w II rundzie mistrz Polski juniorów stoczył heroiczny, ale przegrany pojedynek z Niemcem BenediktemDudą. Prowadził 3:1 w setach i 5:1 w piątej partii. Ostatecznie rywal zwyciężył 4:3, mimo że w decydującym secie Kulpa miał dwie piłki meczowe (10:8).
Dyjas w eliminacjach stracił tylko seta w pojedynkach z Włochem Damiano Serettim i Sebastianem Romanem z Chile. Turniej główny rozpoczął od zwycięstwa 4:2 z Argentyńczykiem Juanem Daherem. W kolejnym meczu był jednak bez szans z Chińczykiem Zhendongiem Fanem (0:4).
W singlu trudno było oczekiwać walki o strefę medalową, ale w deblu takie nadzieje były. Dyjas z Kulpą tu aktualni mistrzowie Europy, ale w Indiach odpadli już w 1/8 finału. Pierwszy mecz to szybkie 3:0 z chilijską parą Juan Lamadrid - Alfonso Olave. W kolejnej rundzie Dyjas trafił znowu na Fana, któremu towarzyszył Sheng- peng Fan (zapewne brat). Znowu decydowały pojedyncze piłki. Torunianie przegrali 2:3, w decydującym secie 11:13.
Tym samym najlepszym osiągnięciem Kulpy i Dyjasa w MŚ jest 6 miejsce w turnieju drużynowym.