Wizyta wojewódzkiego konserwatora zabytków Dariusza Chmielewskiego była okazją do podpytania go, czy możliwa będzie wersja dobudowania windy do muzealnej baszty - Bramy Człuchowskiej. Przypomnijmy, że taki pomysł zgłosiło kiedyś Muzeum Historyczno-Etnograficzne, dla którego Brama Człuchowska jest głównym obiektem. Ale trudnym do sforsowania, zwłaszcza dla osób starszych czy niepełnosprawnych. Winda miałaby ułatwić im dostęp do muzealnych wystaw i wydarzeń. Ale konserwator mówi zdecydowane "nie".
- Nie ma takiej możliwości - zapewnia "Pomorską". - Ten obiekt przedstawia sobą konkretną wartość i oglądaliśmy go z różnych stron, żeby zobaczyć, czy jest taka opcja. Nie ma. Każde zewnętrzne zamontowanie windy psuje efekt, a trudno, żeby winda była niewidoczna.
Chmielewski dodaje, że w grę nie wchodzi także wewnętrzne usytuowanie windy, bo nie ma na to po prostu miejsca, a ingerencja w mury byłaby zbyt wielka.
Co do koncepcji Chojnickiego Centrum Kultury, którą też prezentowali mu samorządowcy, to Chmielewski podkreśla, że obecny budynek zabytkiem nie jest. Jego stan jest raczej fatalny, a koncepcja w bardzo atrakcyjny sposób "otwiera" z niego widok na starówkę i odwrotnie. Uwagę konserwatora zwrócił relief, który dokumentuje czas powstania ChDK i jego społeczne konotacje. Bo to był "czyn" na 25-lecie PRL. - Koniecznie trzeba to zachować - mówi. - Znaleźć jakieś miejsce, bo to świadectwo epoki.
Konserwatorowi przypadła także do gustu proponowana przez Zdzisława Kufla okładzina elewacji, która dzięki specjalnej strukturze materiału będzie się wtapiać w otoczenie. - Nazywa się kameleon i faktycznie zmienia się pod wpływem światła i otoczenia - dodaje. - Na pewno w tym miejscu nie jest potrzebna żadna agresywna kolorystyka. Będziemy tu mieli zielenie, brązy, czerwienie, a nie fiolety i róże.
Prace przy nasypie ChCK, w pobliżu cmentarza ewangelickiego będą się odbywać pod nadzorem archeologa.
Z kolei w fosie ma dojść do przesunięcia sceny między baszty, a nawierzchnia będzie tu nie z bruku, ale ceramiczna. Uwaga - toalety znajdą miejsce pod widownią. I jeszcze nie wiadomo, czy będzie okazjonalnie otwierany dach także dla widzów.