MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Konstanty Dombrowicz: - Będą pługi, zabraknie na teatr

(ast)
Tak w czwartek wyglądała ulica Chrobrego
Tak w czwartek wyglądała ulica Chrobrego Fot. Jarosław Pruss
- Nawet gdybyśmy mieli sto piaskarek, nie poprawiłoby to sytuacji w mieście - twierdzi prezydent Konstanty Dombrowicz. Dodaje też, że służby pracują dobrze i nikogo zwalniać nie zamierza.

pomorska.pl/bydgoszcz

Więcej informacji z Bydgoszczy znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

Waldemar Lewandowski - Marny czas na dowcipy

Waldemar Lewandowski - Marny czas na dowcipy

Wczoraj przytaczaliśmy słowa o porównywaniu się do Australii, którymi dyrektor Siuda zbywał pytania o zwłokę w odśnieżaniu. Dziś w tym duchu z zarzutami stara się rozprawić prezydent Bydgoszczy. Ironizuje, że może sam chwycić za łopatę do odśnieżania - jakby nie zdawał sobie sprawy, że dokładnie tego już żądają odeń dyskutanci na forach internetowych. Nie na żarty rozjuszeni.
Tego, że ósme miasto Polski, poradziło sobie gorzej niż 7 większych miast, i gorzej niż wiele mniejszych - nie da się usprawiedliwić. Ale można przynajmniej z klasą z tego wybrnąć. Premier Cimoszewicz poległ 12 lat temu w wyborach nie przez powódź, ale przez brak klasy w mówieniu o niej.

Tylu krytycznych głosów na głowę prezydenta i Jana Siudy, szefa drogowców, nie spadło już dawno. Mieszkańcy mieli im za złe, że ekipy zbyt późno i zbyt wolno zabrały się za odśnieżanie miasta. Na większości ulic śnieg zalegał jeszcze długo po tym, jak ustały opady.

Wczoraj na konferencji w ratuszu prezydent odpierał ataki i tłumaczył dziennikarzom. - Bydgoszcz ma powierzchnię 174 kilometrów kwadratowych i 750 kilometrów ulic. Żeby odśnieżyć tak ogromną powierzchnię, potrzeba czasu. Nawet gdybyśmy mieli sto piaskarek i 5 razy większe zapasy piasku, nie poprawiłoby to sytuacji. Są fizyczne możliwości związane z oczyszczaniem ulic - stwierdził prezydent. - Nie da się zrobić wszystkiego prztyknięciem palca - dodał. Jak mówi Konstanty Dombrowicz, miasto na kolejną zimę może zamówić więcej sprzętu, ale...- Może zabraknąć nam wtedy na inne inwestycje. Nie dopłacajmy do galerii, teatru, basenów, tylko kupmy 200 pługów - ironizował prezydent.

Dyrektor Siuda tłumaczył, że pierwszeństwo w odśnieżaniu miały ulice, po których porusza się komunikacja publiczna. - A takich dróg mamy w Bydgoszczy aż 290 kilometrów - mówił. - Dopiero praktycznie od środy zaczęliśmy się poruszać również po bocznych drogach. Nierzadko mamy utrudnione zadanie, bo pługom przeszkadzają zaparkowane samochody. Kierowcy często mają dylemat: odśnieżać i ryzykować uszkodzenie auta czy zrezygnować - dodał Siuda.

Szef bydgoskich drogowców, zgodnie ze słowami prezydenta, może być na razie spokojny o swoje stanowisko. Mimo kompletnego paraliżu miasta na początku tygodnia, Dombrowicz nie zamierza zwalniać Jana Siudy. - Bo czy od tego przybędzie nam chociaż metr odśnieżonej powierzchni? - pytał prezydent. Sam Konstanty Dombrowicz zaoferował zresztą, że może wziąć łopatę i pójść odśnieżać.

Tymczasem śnieg stopniowo znika z bydgoskich ulic i chodników. Od 3 dni wywozi go 6 ekip. Na razie nie wykorzystano całej puli, jaką miasto ma na akcję "Zima", czyli 7,5 mln zł. Nie zabraknie też soli. Zostało jej jeszcze 200 ton, a kolejny tysiąc zamówiono w Kłodawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska