Konsulat Honorowy Węgier otwarty w Bydgoszczy

Janos Martonyi, szef węgierskiego MZS (po lewej)wręcza Markowi Pietrzakowi dokumenty upoważniające go do rozpoczęcia urzędowania jako konsul honorowy Węgier.
(fot. Fot. Jarosław Pruss)
Bydgoszczanin Marek Andrzej Pietrzak jest czwartym, urzędującym konsulem honorowym Węgier w Polsce. W uroczystym otwarciu bydgoskiej placówki, która mieści się w Hotelu Słoneczny Młyn, wzięli udział m.in. ministrowie spraw zagranicznych Węgier Janos Martonyi i Polski, Radosław Sikorski.
Minister Martonyi przypomniał, że bydgoski konsulat jest drugim, po Szczecinie, który został w tym roku otwarty. Mówiąc o trwającej od wieków przyjaźni polsko-węgierskiej przypomniał słowa Stanisława Worcella, XIX-wiecznego działacza politycznego, że oba kraje są jak dwa dęby, które choć rosną oddzielnie, mają wspólne korzenie. Nawiązał też do zasadzonych w 2012 r. w Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego dwóch dębów, symbolizujacych przyjaźń polsko-węgierską.
Szef polskiej dyplomacji przypomniał, że konsulat honorowy Węgier jest szóstą - po niemieckiej, belgijskiej, ukraińskiej, czeskiej i chorwackiej - placówką konsularną w mieście nad Brdą. Minister zapowiedział powołanie w Bydgoszczy konsulatu honorowego Austrii. - Zainteresowanie otwarciem swoich konsulatów wyraziła także Szwecja i Włochy, rozważa ten pomysł Wielka Brytania. Jeśli są osoby chętne, by pełnić tak zaszczytne obowiązki, to mogą zgłaszać swoje oferty do prezydenta Bydgoszczy - zachęcał minister Sikorski.
Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski nieskromnie zauważył, że miasto nad Brdą staje się dyplomatyczno-konsularną stolicą Polski. - Może MZS do nas się przeniesie - żartował. A o konsulu honorowym Węgier tak mówił: - Jest człowiekiem renesansu XXI wieku. Wywodzi się ze środowiska biznesu, ale kocha też kulturę. Wierzę, że jest "skazany" na sukces.
Marek Andrzej Pietrzak, zanim rozpoczął urzędowanie, już wypełniał obowiązki, które na konsulu spoczywają. Dzięki jego pomocy do prawowitych właścicieli wrócił obraz węgierskiego malarza, przedstawiający braci Trajtlerów, z których Józef, znakomity węgierski inżynier ratował bydgoską kolej po 1920 r. (zmarł w 1923 roku, jego grób znajduje się na Cmenatrzu Starofarnym).
W uroczystości wzięła udział prof. Halina Stasiak, wnuczka Józefa Szugy Trajtlera z synem.
Czytaj e-wydanie »