Akcje z cyklu NURD, czyli dotyczące niechronionych uczestników ruchu drogowego, mają nie tyle dyscyplinować zmotoryzowanych (choć to także), co uświadomić całemu społeczeństwu jaka jest skala problemu.
A jest ogromna. I nie oszukujmy się – wyniki podane przez policję (akcja odbyła się 20 lutego) to przysłowiowy czubek góry lodowej, bowiem zdecydowana większość wykroczeń nie jest rejestrowana przez służby i uchodzi kierowcom płazem.
Pieszego nic nie chroni
Tymczasem – jak przypomina podkom. Patryk Lewicki z Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Bydgoszczy - pieszy czy rowerzysta (bo tych drugich akcja NURD także obejmuje) są bez szans w konfrontacji z rozpędzoną maszyną – w przeciwieństwie do kierowcy chronionego karoserią, pasami i poduszkami powietrznymi nic go nie chroni.
Co jednak ciekawe, wielu z nich zachowuje się jakby nie mieli o tym zielonego pojęcia, jakby byli nieśmiertelni. Mowa zatem o tym, że wchodzą na jezdnię albo przejeżdżają w przypadku rowerzystów, nie przejmując się nadjeżdżającym pojazdem. Jeśli skonstatować, że trzymają w ręku lub przy uchy smartfona, słuchają przez słuchawki głośnej muzyki, na głowie mają kaptur, odpowiedź nasuwa się sama. Niekiedy w zdarzeniach drogowych uczestniczą nietrzeźwi piesi.
Po zapadnięciu ciemności lub w trudnych warunkach atmosferycznych kierowcy mają często problemy z dostrzeżeniem pieszego, gdy ten jest ubrany na czarno i nie ma żadnego elementu odblaskowego. Dlatego funkcjonariusze apelują o zadbanie o to, aby być widocznym. Ten apel jest powtarzany jak mantra i niestety z marnym, żeby nie powiedzieć żadnym skutkiem. To naprawdę przykre.
Wykroczenie za wykroczeniem
Choć wielu kierowców nauczyło się już udzielać pierwszeństwa pieszym, którzy wyraźnie chcą przejść przez jezdnię w miejscu do tego przeznaczonym (ten przepis wszedł w życie 21 czerwca 2021 r.), to także wielu tej prostej zasady nie przyswoiło sobie.
I mamy oto takie „kwiatki”: wyprzedzanie na przejściach dla pieszych i bezpośrednio przed nimi, nieustąpienie pierwszeństwa pieszym znajdującym się na przejściu i wchodzącym na przejście, nieustąpienie pierwszeństwa pieszym przy przejeżdżaniu przez chodnik lub drogę dla pieszych, nieustąpienie pierwszeństwa pieszym na skrzyżowaniu przy skręcaniu w drogę poprzeczną.
Takie są statystyki
W całym ubiegłym roku na kujawsko-pomorskich drogach doszło do 791 wypadków, w których zginęły 124 osoby (najwięcej w powiecie bydgoskim – 28), a 909 zostało rannych. Rok wcześniej odnotowano 792 wypadki, zgon 108 osób i rany 862.
W 2024 roku wydarzyło się 179 wypadków z udziałem pieszych i znów najwięcej na terenie powiatu bydgoskiego – 88. Rok wcześniej takich wypadków było 224.
Nieprawidłowe zachowanie wobec pieszych stanowiło 16,2 proc. wszystkich wypadków i 2,8 proc. ze skutkiem śmiertelnym. Rzecz jasna, bo w tej materii od lat nic się nie zmienia, pierwszą przyczyną wypadków w 2024 roku było nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu - 31,1 proc. oraz niedostosowanie prędkości do warunków na drodze – 20,3 proc. Jednak najwięcej osób zginęło na skutek nadmiernej prędkości – 40,7 proc.
92 wypadki spowodowane były nieustąpieniem przez kierującego pierwszeństwa osobie na przejściu dla pieszych. Zginęły 2 osoby, a 92 odniosły obrażenia. 5 wypadków, co kosztowało rany 5 osób (nikt nie zginął), spowodowanych było nieustąpieniem pierwszeństwa pieszemu przy skręcaniu w drogę poprzeczną. Nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu w innych okolicznościach zakończyło się 18 wypadkami, śmiercią jednaj osoby i urazami 19.
Co ciekawe, tak niebezpieczne, przynajmniej w teorii, omijanie i wyprzedzanie pojazdów przed przejściami dla pieszych nie doprowadziło w ubiegłym roku w naszym regionie do żadnego nieszczęścia. Przypomnijmy jednak, że wykroczenia wobec pieszych są srogo karane: 1500-złotowymi mandatami i 15 punktami karnymi.
Nieostrożne wejście na jezdnię przez pojazdem było główną przyczyną wypadków z winy pieszych – 55,6 proc. i ich śmierci – 80,0 proc. Z tego powodu doszło do 20 wypadków, zginęło 8 osób, rannych zostało 12.
Drugą (i ostatnią) przyczyną śmiertelnych wypadków było wejście na jezdnię przy czerwonym świetle – 20 proc. i 2 zabitych. Razem więc życie straciło 10 pieszych.
Piesi odnosili też obrażenia na skutek: nieostrożnego wejście na jezdnię zza pojazdu lub przeszkody (4), przekraczania jezdni w miejscu niedozwolonym (4), chodzenia nieprawidłową stroną drogi (3 osoby) oraz leżenia, siedzenia, klęczenia lub stania na jezdni (2).
Najnowsza, tegoroczna statystyka z dróg regionu jest następująca: 101 wypadków (o 10 więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego), 13 zabitych (- 7), 117 rannych (+ 25).
