Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korea Południowa ograła Grecję

(DARK)
Zawodnicy z Grecji w czwartym meczu w finałach mistrzostw świata nie potrafili strzelić gola. Azjaci pokazali, że nie tylko szybko biegają, ale także są skuteczni i zdyscyplinowani taktycznie.

KOREA PŁD. - GRECJA 2:0 (1:0)

STATYSTYKI

18 strzały 6
7 celne 2
6 rzuty rożne 11
41 min czas gry 41 min
50% posiadanie piłki 50%

Bramki: Jung-soo (7), Ji-sung (52).
KOREA PŁD.: Sung-ryong - Du-ri, Yong-hyung, Jung-soo, Young-pyo - Chung-yong (90+1 Yea-sung), Sung-yong (74 Namil), Jung-woo, Ji-sung, Chu-young (87 Seung-yeol), Ki-hun
GRECJA: Tzorvas - Torosidis, Papadopoulos, Vyntra, Seitaridis - Tziolis, Karagounis (46 Patsatzoglou), Katsouranis - Samaras (59 Salpingidis), Charisteas (61 Kapetanos), Gekas.
Żółta kartka: Torosidis. Sędziował: Sędzia: Michael Hester (Nowa Zelandia). Widzów: 31 513.

Przed 16 laty w USA, w debiucie, Grecy przegrali trzy mecze, tracąc 10 goli i strzelając żadnego. W RPA miało być inaczej. Dowodzeni przez charyzmatycznego trenera jakim jest Otto Rehhagel i mający w składzie najskuteczniejszego strzelca eliminacji MŚ - Theofanisa Gekasa liczyli, że teraz zła passa się odmieni. Nic z tego! Zimny przysznic zgotowali im Koreańczycy z Południa, wśród których prym wiódł Park Ji-sung, pomocnik na co dzień występujący w Manchesterze United.

Grecy chyba nie dopuszczali do siebie myśli, że mogą przegrać z Koreą. Chyba tylko z tego powodu całkowicie "zaspali'' przy rzucie rożnym wykonywanym przez Ki Sung-jeunga i pozwolili bezkarnie wbiec w pole bramkowe Lee Jung-soo, dostawić nogę i zdobyć bramkę.

Szybko strzelony gol ustawił mecz. Koreańczycy cofnęli się i czekali na to, co zrobią rywale. Ci tylko długimi podaniami i wrzutkami próbowali rozmontować defensywę Azjatów. Ich kontrataki były o wiele groźniejsze. Na 2:0 mógł podwyższyć Park Chu-young, ale świetną interwencją popisał się Alexandros Tzvoras.

Grecy słabo wykonywali stałe fragmenty gry. Wszystkie dośrodkowania padały łupem koreańskich defensorów. Zawodnicy Hellady grali kompletnie bez pomysłu i żadnej finezji oraz polotu.

Po przerwie błąd Lukasa Vyntry, który źle przyjął piłkę, wykorzystał Ji-sung. Popędził na bramkę i mimo asysty dwóch obrońców technicznym strzałem podwyższył wynik. - Najważniejsze było zwycięstwo i jestem szczęśliwy, że przyczyniłem się do osiągnięcia celu - powiedział najlepszy zawodnik meczu według FIFA.

Zwycięstwo mogło być jeszcze bardziej okazałe, ale znakomitą okazję po dośrodkowaniu Cha Du-ri zmarnował Chu-young, który źle główkował i przeniósł piłkę nad poprzeczką.

- To był dopiero pierwszy mecz - stwierdził Huh Jung-moo, trener zwycięzców. - Zawodnicy zagrali dobrze, wykonali założenia taktyczne i tego muszę im pogratulować. To pierwsze zwycięstwo i trzeba cały czas pracować nad sobą i iść do przodu. Jestem zadowolony, ale teraz trzeba się już szykować na kolejne spotkanie - dodał.

- Wiedziałem, że Koreańczycy będą bardzo szybcy i będą bardzo dużo biegać żeby odebrać piłkę - powiedział szkoleniowiec Greków. - W pełni zasłużyli na zwycięstwo. Teraz musimy wziąć się w garść i przywrócić ducha drużynie. Mamy nad czym pracować, na pewno dokonamy dokładnej analizy. Trzeba poprawić kilka elementów, poza tym w kolejnych spotkaniach musimy zagrać znacznie odważniej - dopowiedział.

Zwycięstwo Korei wywołało wielką radość w tym kraju. Setki tysięcy ludzi ludzi wyległo na ulice miast i świętowało triumf swoich piłkarzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska