Korekty w rozkładach też trzeba korygować

Obowiązujący przez lata rozkład jazdy autobusów MPK niedawno został zmieniony. Niestety, niektóre kursy zostały zlikwidowane. Jak zawsze w takiej sytuacji są bardziej i mniej zadowoleni. Do redakcji trafiają skargi, że po zmianach jest gorzej.

Dariusz Kotarski podaje, że pracuje na trzy zmiany. Wsiada na przystanku przy ul. Węglowej. Ruszał stamtąd o godz. 5.22 lub 21.20. Brakuje mu też kursów o godz. 6.20, 14.20 i 22.20. - Dlaczego zostały zlikwidowane - pyta. - Czym wrócić do domu?

- Nie wiem, gdzie mieszka Czytelnik, ale skoro pracuje na zmiany, to sądzę, że w „Wice” - mówi Paweł Okuniewski, dyrektor ds. przewozów w MPK. - Rekomenduję mu dojazd autobusem linii numer cztery, „pod drzwi” Wiki, z przystanku na dworcu. Droga do przystanku jest dłuższa o przejście tunelem, ale poprzednio, od „dwójki” musiał iść ze Stodólnej do Łęgskiej znacznie dalej.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Dyrektor sugeruje odjazdy z dworca o godz.: 5.43, 13.43, i 21.43. Dodaje również, że zmiany zostały wprowadzone na podstawie przeprowadzonego audytu. To pasażerowie się wypowiadali w sprawie kursowania autobusów. - Nie wszystkie indywidualne potrzeby w zbiorowej komunikacji mogą być uwzględnione - podkreśla dyrektor. - Ale warto spojrzeć na kursowanie innych linii i z nich skorzystać.

Czytelnik, który w niedziele zagląda na pchli targ przy al. K. Wielkiego wskazuje, że jest problem, aby wydostać się z tej części miasta, aby wrócić do domów.

- Poprzednio autobusy odjeżdżały co pół godziny - podkreśla Czytelnik z Zazamcza. - Teraz kursują co godzinę. Niech ktoś z dyrekcji MPK przyjrzy się do jakich scen tam dochodzi. Autobusy są przepełnione, ludzie próbują na siłę wcisnąć się do wozów. Nerwy, krzyki i przepychanki, to nam zafundowano.

Miejmy nadzieję, że miejski przewoźnik przyjrzy się wszystkim niedogodnościom, jakie dotykają pasażerów i rozwiąże ich problemy.