Mężczyźni, którzy nocą spuszczali paliwo z auta nie kradli - twierdzą policjanci.
I dodają, że zatrzymali ich, bo wyglądało na to, iż wpadli na złodziejski proceder. - Nie mieli dokumentów potwierdzających, że pojazdy są ich własnością - wyjaśnia Andrzej Szczepański, p.o. rzecznika prasowego chełmińskiej KPP. - Mamy prawo zatrzymać na 48 godzin do wyjaśnienia. Poczekaliśmy na właściciela pojazdu. Potwierdził, że panowie pracują w jego firmie i zezwolił im spuścić olej z jednego do drugiego auta.