Koronowska synagoga zbudowana została w roku 1856. W 1938 od bydgoskiej gminy żydowskiej kupiło ją Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół". Ale sokolnią synagoga była tylko do wybuchu wojny. Bo Niemcy urządzili w niej magazyn.
Po wojnie obiekt nie trafił już do "Sokoła". Przez wiele lat funkcjonowało w nim kino "Brda". W latach 90. kina zaczęły w Polsce padać, także to w Koronowie. Dawna synagoga opustoszała. Reaktywowano co prawda Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół", które próbowało zająć się obiektem. Ale nie było pomysłu na jego utrzymanie.
Przeczytaj także: Remont synagogi w Koronowie rozpoczęli bez marszałka
Gmina przejęła synagogę trzy lata temu. Samorząd chce odnowić zabytkową budowlę. Są plany, by po remoncie służyła ona kulturze. W planach jest nawet niewielka rozbudowa od strony ul. Sienkiewicza. W dobudowanej części powstać ma m.in. garderoba, pomieszczenie na sprzęt techniczny, a także toaleta.
Ale z remontem jest kłopot, brakuje na to pieniędzy. Do tej pory udało się wykonać tylko pierwszy etap robót. Ubiegłej jesieni, choć dotacji na renowację zabytku z urzędu marszałkowskiego wywalczyć się nie udało, ani z ministerstwa kultury, naprawiono dach synagogi. Sporo z tym było problemów, bo stan obelkowania okazał się katastrofalny.
-To był już ostatni gwizdek na podjęcie działań - ocenił Stanisław Gliszczyński, burmistrz Koronowa. 15 tys. zł dołożył do inwestycji wojewódzki konserwator zabytków resztę wydatków pokryła gmina.
Do wnętrza budowli już się nie leje, ale by obiekt służyć mógł mieszkańcom potrzebne dalsze prace konserwatorskie. W tym roku nie zrobiono nic. Co będzie dalej z koronowską synagogą?
- By zakończyć remont zabytku potrzebnych jest jeszcze około 700 tysięcy złotych - informuje burmistrz Stanisław Gliszczyński. Gmina znów starać się zamierza o dofinansowanie. Liczy, że tym razem starania te się powiodą i pieniądze na odnowienie synagogi gmina otrzyma.
O remoncie tej budowli rozmawiano z marszałkiem Piotrem Całbeckim m.in. podczas jego wakacyjnej wizyty w gminie Koronowo.
- Zapłaciliśmy frycowe. Zabrakło nam zresztą niewiele punktów. Teraz mamy większą wiedzę i doświadczenie. Będziemy się starać zarówno o środki z urzędu marszałkowskiego jak i z ministerstwa - potwierdza burmistrz. I dodaje. - Czekamy tylko na ogłoszenie konkursów.
Czytaj e-wydanie »
