https://pomorska.pl
reklama

Kościół protestancki nie sprząta swoje posesji

Łukasz Ernestowicz
Tadeusz i Henryk, mieszkańcy ul. Roty Grudziądzkiej dziwią się, że w środku miasta może panować taki bałagan.
Tadeusz i Henryk, mieszkańcy ul. Roty Grudziądzkiej dziwią się, że w środku miasta może panować taki bałagan. Fot. Łukasz Ernestowicz
Już od prawie roku urzędnicy nie potrafią wpłynąć na właścicieli zaśmieconego terenu przy ul. Zaułek. A góra odpadów wciąż rośnie.

Skrzynki plastikowe, worki foliowe, butelki, rozkładająca się żywność, psie i kocie odchody, stary fotel i umywalka - to wszystko można podziwiać zmysłem wzroku i powonienia, na grudziądzkim terenie którego właścicielem jest toruński Zbór Kościoła Chrześcijan Baptystów.

- Niech władze miasta zmuszą w końcu tych właścicieli do uporządkowania terenu! - apeluje Eugeniusz Kujawa, emeryt, który mieszka niedaleko dzikiego wysypiska. - To wstyd, żeby taki bałagan panował w samym niemal centrum miasta, w dodatku pod oknami hotelu!

"Pomorska" w marcu ubiegłego roku zwracała uwagę urzędników na ten bałagan. Ale od tego czasu nic się przy ul. Zaułek 2 nie zmieniło. No może za wyjątkiem śmieci, których... przybyło.

Urzędnicy i strażnicy nie zaradzą...
- Już kilka razy wystąpiliśmy do sądu grodzkiego z wnioskiem o ukaranie właścicieli terenu. Zgromadzone tam śmieci zagrażają bezpieczeństwu i życiu mieszkańców, a za to można otrzymać surową karę - tłumaczy Henryk Januszewski, zastępca komendanta grudziądzkich strażników. - Niestety, sąd nie może ustalić osoby z Kościoła protestanckiego, która odpowiadałaby za sprawy zboru.

... to może "Pomorska" coś wskóra
Zadzwoniliśmy do przedstawicieli Kościoła Chrześcijan Baptystów w Toruniu. - Teren był sprzątany w ciągu ośmiu lat czterokrotnie - mówi przedstawiciel Kościoła protestanckiego, który zastrzega swoją anonimowość, ale przyznaje, że teren należałoby znowu uporządkować. - Porozmawiam z pastorem zboru i obiecuję, że w tej sprawie na pewno skontaktuje się z "Pomorską".

Trzymamy za słowo i niebawem do sprawy wrócimy.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
Bartłomiej
"Już kilka razy wystąpiliśmy do sądu grodzkiego z wnioskiem o ukaranie właścicieli terenu. Zgromadzone tam śmieci zagrażają bezpieczeństwu i życiu mieszkańców, a za to można otrzymać surową karę - tłumaczy Henryk Januszewski, zastępca komendanta grudziądzkich strażników."

A gdzie była Straż Miejska i sąsiedzi, gdy rozkradano płot i wszystko, co sie tylko dało na posesji? W centrum miasta? Przecież takiego terenu nie sposób upilnować, jeśli się na nim nie mieszka. A z tym ukaraniem, to nie było przypadkiem tak, że Straż Miejska wezwała właściciela do uprzątnięcia terenu, włascicel to zrobił, po czym Straż pojawiła się z powrotem po trzech miesiącach, gdy działka została znów zarzucona kupą smiecia - i skierowała do sadu wniosek o ukaranie właściciela za niewykonanie polecenia? Czy takie działania Straży Miejskiej, po najmniejszej linii oporu, nie wspominając o składaniu fałszywych zeznań, nie podważają zaufania do niej i nie przekreślaja jakakolwiek chęci współpracy?
A
A
Byłam tam akurat wczoraj wieczorem, fakt- jest masa śmieci, w tym np. stara lodówka, plastikowe buteli, worki... ale nie łudźmy się, nikt tej lodówki nie przywiózł ze Strzemięcina, to sami mieszkańcy tej okolicy tak śmiecą.
A z drugiej strony- sprzątać trzeba posesję częściej niż raz na dwa lata.

Wybrane dla Ciebie

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska