Festyn organizowało Stowarzyszenie Rezler - Wielki Kanał Brdy zrzeszające miłośników i posiadaczy. W gościnnym gospodarstwie Piotra Bieska goście nie mogli się nudzić. Przyglądano się działaniu miniaturowych śluz i węgorni, a także słuchano prelekcji o historii gospodarstw łąkowych.
- Gospodarka łąkami zaczęła się w połowie dziewiętnastego wieku wraz z budową wielkich kanałów - opowiadał Waldemar Wencel, prezes Stowarzyszenia. - Niedaleko była granica z Rosją i w razie wojny konie dla wojska musiały być dobrze zaopatrzone w siano. W Barłogach kanał dzieli się na mniejsze odnogi i nawadnia okolicę.
** Jakby kombajn kosił
Głównym punktem programu były zawody w koszeniu łąk. Uczestnicy wyposażeni w kosy musieli w jak najkrótszym czasie skosić dziesięciometrowy łan. Pierwsze dwa miejsca i puchar burmistrza Tucholi zdobyli Marian Jędrzejewski i Andrzej Łącki, trzecie miejsce zajął Zenon Malczewski.
Łąki w cenie
Po zawodach odbyły się tzw. licytacje łąk, gdzie rolę gruntów pełniły obrazy. Atmosferę podgrzewał Remigiusz Popielarz, który przebijał kupujących. Nikt jednak nie był tak zapalonym licytatorem, jak tucholski komendant straży pożarnej Włodzimierz Dębicki, dwukrotnie zwyciężając konkurentów.
Dla kajakarzy i flisaków
Pod wieczór na stawku w Barłogach mogli się sprawdzić kajakarze. Wśród mężczyzn najszybciej wiosłował Andrzej Bogucki, wyprzedzając Witolda Grubickiego i Jakuba Wencla. Nie zabrakło również kajakarek. Prym wiodła Mirosława Stelmaszyńska, druga była Anna Lemiesz, a trzecia Teresa Popielarz.
Kolejną konkurencją były wyścigi na tratwach. Wygrała dwuosobowa załoga Zbigniew Milewski i Adam Hipnarowicz, pozostawiając w tyle Czesława Drejarza i Stanisława Turzyńskiego oraz Piotra Bugaja i Tadeusza Kowalskiego.
Dorośli zaś przy piwie i kiełbaskach bawili się do białego rana.
Kosiarze z tradycjami
Tekst i fot. Grzegorz Fryca

Zwycięzca Marian Jędrzejewski, pokazał jak powinno się kosić trawę. Obok stoi Kazimierz Miłoch.
W sobotę w Barłogach czas cofnął się o kilkadziesiąt lat. Turyści i zaproszeni goście oglądali zapomniane już tradycje uprawy łąk.