MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koszmar na Tor-Torze! Kibice KH Energa Toruń chcą zapomnieć o tym meczu [zdjęcia]

Joachim Przybył
Joachim Przybył
KH Energa Toruń - GKS Katowice 1:10 (0:3, 1:6, 0:1)Bramki: 0:1 Krężołek - Pasiut (3), 0:2 Wajda - Rajamaki, Cimzar (6), 0:3 Rajamaki - Cimzar (20), 0:4 Cimzar - Pasiut (21), 0:5 Cimzar - Makkonen (22), 0:6 Rajamaki - Franssila, Makkonen (24), 0:7 Starzyński - Michalski, Lahde (30), 0:8 Rajamaki (33), 1:8 Sierguszkin (33), 1:9 Mularczyk - Salmi (40), 1:10 Turtiainen - Wajda, Mularczyk (59)KH ENERGA: Spesny (Bojanowski) - Kozłow, Jeriomienko, Sadrietdinow, Feofanow, Sierguszkin - Zieliński, A. Jaworski, Kalinowski, Fraszko, Wołżankin - Grebieniuk, Smirnow, J. Jaworski, Szkodenko, Minge - Skólmowski, Olszewski. Takiego lania jeszcze w Toruniu nie było w tym sezonie. Wynik jest niespodzianką, bo ostatnio torunianie grali lepiej niż przyzwocie. Wygrali dwukrotnie w Tychach, Sosnowcu, Krakowie i zapewnili sobie ósme miejsce przed decydującą o play off rundą. Katowiczanie do Torunia przyjechali po trzech zwycięstwa z rzędu i potwierdzili wysoką formę. To nie był dzień Patrika Spesnego, który w 22. minucie wpuścił piątego gola i zjechał na ławkę. Zastępujący go Krzysztof Bojanowski miał mnóstwo pracy i już po 2 minutach sam musiał wyciągać krążek z siatki. Trudno obwiniać bramkarzy, po prostu cały zespół rozegrał fatalne spotkanie.
KH Energa Toruń - GKS Katowice 1:10 (0:3, 1:6, 0:1)Bramki: 0:1 Krężołek - Pasiut (3), 0:2 Wajda - Rajamaki, Cimzar (6), 0:3 Rajamaki - Cimzar (20), 0:4 Cimzar - Pasiut (21), 0:5 Cimzar - Makkonen (22), 0:6 Rajamaki - Franssila, Makkonen (24), 0:7 Starzyński - Michalski, Lahde (30), 0:8 Rajamaki (33), 1:8 Sierguszkin (33), 1:9 Mularczyk - Salmi (40), 1:10 Turtiainen - Wajda, Mularczyk (59)KH ENERGA: Spesny (Bojanowski) - Kozłow, Jeriomienko, Sadrietdinow, Feofanow, Sierguszkin - Zieliński, A. Jaworski, Kalinowski, Fraszko, Wołżankin - Grebieniuk, Smirnow, J. Jaworski, Szkodenko, Minge - Skólmowski, Olszewski. Takiego lania jeszcze w Toruniu nie było w tym sezonie. Wynik jest niespodzianką, bo ostatnio torunianie grali lepiej niż przyzwocie. Wygrali dwukrotnie w Tychach, Sosnowcu, Krakowie i zapewnili sobie ósme miejsce przed decydującą o play off rundą. Katowiczanie do Torunia przyjechali po trzech zwycięstwa z rzędu i potwierdzili wysoką formę. To nie był dzień Patrika Spesnego, który w 22. minucie wpuścił piątego gola i zjechał na ławkę. Zastępujący go Krzysztof Bojanowski miał mnóstwo pracy i już po 2 minutach sam musiał wyciągać krążek z siatki. Trudno obwiniać bramkarzy, po prostu cały zespół rozegrał fatalne spotkanie. Grzegorz Olkowski
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska