Wypadek wyglądał koszmarnie. Gimnastyk w czasie treningu na trampolinie zahaczył nogą i sprężynę i upadł bardzo niefortunnie. - Praktycznie wyrwa sobie nogę, bo tak to trzeba określić - opowiada mama Agnieszka Katkiewicz. Kończyna jest w tej chwili podtrzymywana przy życiu jedynie dzięki przeszczepionej tętnicy.
Katkiewicz ma 17 lat, od 10 trenuje akrobatykę sportową w Olimpijczyku Toruń. Jest jednym z najbardziej utalentowanych gimnastyków w Polsce, w domu z dumą pokazują pęk medali, torunianin startował w mistrzostwach Europy i świata.
- Liczyliśmy, że może w przyszłości będzie reprezentował nasz klub, miasto i Polsce na igrzyskach olimpijskich - mówi trener Józef Ardanowski.
Teraz już nie chodzi o powrót do sportu, ten wydaje się nierealny. Trwa walka o zdrowie i sprawność chłopaka. Sławek jest już po pierwszych zabiegach, ale czekają go kolejne. Pilnie potrzebna jest krew i osocze, które można oddać w każdym szpitalu w Polsce.