Szczegółowa relacją z meczu Czytelnicy znajdą w zakładce sportowej naszych portali. Tutaj skupimy się na atmosferze tego ważnego spotkania. Można powiedzieć, że wreszcie w hali przy al. Niepodległości było, jak za starych dobrych czasów, gdy inowrocławskie drużyny koszykówki toczyły boje w najwyższych ligach.
Przede wszystkim nie zawiedli kibice. Aby wejść na mecz musieli odstać swoje w długiej kolejce pod hala. Widownia pękała w szwach. Nie brakowało kibiców z Bytomia.
Emocje trzymały do samego końca. A kiedy było już wiadomo, ze Noteć nie odda zwycięstwa wystrzeliły konfetti. Tuż po meczu kibice czekali na inowrocławskich zawodników, by przybić z nimi piątkę.
