Jednym z nich jest siostra Fides Romejko, a drugim Grzegorz Pichłacz z Więcborka.
O tym, że siostra Fides Romejko nie pojawi się na jutrzejszej sesji powiatowej w Sępólnie, wiedzieli wszyscy w Kamieniu. Najsłynniejsza krajeńska elżbietanka najlepiej czuje się w Kamieniu.
Jej kandydaturę do nagrody za działalność charytatywną zgłosiły magistrat i opieka społeczna w Kamieniu. Członkowie kapituły nagrody "Anioł Krajeński", zapoznając się z uzasadnieniem, od razu wiedzieli, że jest to osoba, która jak najbardziej zasługuje na to wyróżnienie. Świadczy o tym wieloletnia pomoc dla dzieci, najuboższych oraz niepełnosprawnych.
A szefowa MOPS w Kamieniu Zofia Krzemińska nie kryła radości, że siostra Fides chciała odebrać nagrodę w Kamieniu, a nie w Sępólnie. - Tu każdy zna jej wielkie serce i zasługi - powiedziała "Pomorskiej".
I w niedzielę przy pełnej sali kinowej w domu kultury siostra Fides Romejko odebrała od starosty sępoleńskiego Stanisława Drozdowskiego i szefowej PCPR Zofii Mueller gratulacje i glinianą statuetkę Krajeńskiego Anioła wykonanego w Warsztatach Terapii Zajęciowej w Sępólnie. A mieszkańcy Kamienia odśpiewali "Sto lat". - Serdecznie dziękuję, ale doprawdy nie ma za co mnie nagradzać - powiedziała siostra Fides. - 46 lat temu zostałam skierowana do Kamienia ze słowami "idź i czyń dobro". I do dziś się tego trzymam.