Po raz 24. Pomorsko-Kujawski Związek Pszczelarzy świętuje zakończenie miodobrania.
W tym roku organizacji podjęło się sępoleńskie koło PZP. Uroczystość zaczęła się msza i akademią, na której nagrodzono koło w Sępólnie za organizację Dnia Pszczelarza, a także właścicieli dwóch pasiek z Tucholi Henryka Brachowskiego oraz Jana i Michała Słomińskich.
Prelekcja nt. wartości leczniczych miodu i innych produktów pszczelich była trafiona, ponieważ organizatorzy zadbali, aby nagłośnienie było nie tylko w sali kinowej domu kultury, ale też na zewnątrz, gdzie były stoiska. Uważnie słuchano, jakie schorzenia leczyć pyłkiem, a jakie miodem. Co bardziej zainteresowane osoby nie tylko słuchały, ale też pilnie notowały proporcje.
Dla sępolan i gości Dzień Pszczelarza był okazją do zrobienia zimowych zapasów. A miód był każdego rodzaju i w każdej postaci, nawet pitny z nowosądeckiego "Bartnika".
Ci, co zrobili miodowe zakupy chętnie, wybierali się na piętro domu kultury, aby obejrzeć dwie specjalnie przygotowane wystawy. Józef i Halina Bondarczykowie z Więcborka wystawili zbiory filatelistyczne poświęcone pszczelarstwu, a Grzegorz Tomasik z Wiśniewki zaprezentował fotograficzne pejzaże z Pomorza.