Turborondo, zwane też rondem turbinowym, jest tak zaprojektowane, że jego wewnętrzne i zewnętrzne pasy ruchu nie przecinają się. Już przy wjeździe samochody kierowane są na odpowiednie wyloty, więc teoretycznie nie może na nim dojść do kolizji. Dokładny schemat takiego ronda przedstawiamy na infografice obok.
Korzyści większe niż straty
Dorota Kowalewska, użytkowniczka portalu MM Bydgoszcz, podsuwa pomysł zastosowania tej idei na rondzie Bernardyńskim: - Bez problemu da się je dostosować do wymogów turboronda - mówi. - Zmniejszy to korki, bo wyjazdy są szybkie i bezkolizyjne, a kierowcy czekać będą tylko na wjazd. W tej sytuacji nawet brak możliwości zawracania nie będzie dużym problemem, bo korzyści wciąż będą większe niż straty.
Coraz bardziej popularne
Jak się okazuje tego typu konstrukcje cieszą się ogromną popularnością na zachodzie Europy i coraz większą w kraju. Pierwszym rondem turbinowym w Polsce było zbudowane w 2005 roku rondo Kocmyrzowskie w Krakowie. Od tego czasu turborond przybyło, a kolejne planowane są m.in. w Ełku i Stalowej Woli.
W Bydgoszczy tymczasem drogowcy są do pomysłu nastawieni sceptycznie. Zdaniem Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej, podstawową przeszkodą jest brak prawnych wytycznych dotyczących projektowania rond turbinowych.
Sytuacji nie poprawi
- Gdybyśmy chcieli przebudować rondo Bernardyńskiego w ten sposób, obniżyłaby się przepustowość pojazdów w godzinach szczytu - przekonuje Krzysztof Kosiedowski z biura prasowego Urzędu Miasta w Bydgoszczy. - Mało tego - byłoby niemożliwe wprowadzenie jednoznacznego oznakowania - mówi.
Zdaniem drogowców, kolejnym utrudnieniem jest brak symetrii pasów wlotowych względem wyspy centralnej.
Oznacza to, że na przebudowę ronda Bernardyńskiego kierowcy będą musieli jeszcze poczekać. Inwestycję przewidziano bowiem w Planie Rozwoju Bydgoszczy, ale dopiero na lata 2013-2017.
Konserwator nie pozwolił
Przypomnijmy, że rondem Bernardyńskim drogowcy zainteresowali się już w 2005 roku. Projektanci przygotowali nawet trzy koncepcje rozbudowy, z których wybrany został wariant węzła rondo Bernardyńskie" z wyspą centralną. Niestety, zaproponowane rozwiązania projektowe wymuszały szereg wyburzeń w obrębie północnej pierzei Zbożowego Rynku. To natomiast nie znalazło akceptacji służb konserwatorskich, odpowiedzialnych za ochronę dóbr dziedzictwa narodowego.
Rozpoczęto więc działania związane z jednej strony z przygotowaniem wariantu kompromisowego, a drugiej strony z propozycją ograniczenia strefy bezpośredniej ochrony konserwatorskiej.