https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Tak wyglądały puszki oszustów "na ŚDM" [ZDJĘCIA]

Krakowscy policjanci zatrzymali osobę przedstawiającą się jako wolontariusz kwestujący na rzecz Światowych Dni Młodzieży. Zatrzymany miał zaplombowaną puszkę z datkami wraz z kompletem naklejek z wizerunkiem papieża Franciszka.

Źródło: Policja

W sobotę jeden z wolontariuszy ŚDM zgłosił policji, że w centrum Krakowa zauważył młodego mężczyznę ubranego w koszulkę z logiem ŚDM, który w ręce trzyma puszkę i zbiera datki na organizację Światowych Dni Młodzieży.

Okazało się, że kwestujący mężczyzna został zatrudniony przez firmę, która zajmuje się sprzedażą materiałów biurowych w tym naklejek. Jego zadaniem było zbieranie datków. W zamian za złożoną „ofiarę” dawał pamiątkową naklejkę w kształcie serca z logo ŚDM.

Policjanci ustalili, że firma na czas ŚDM zatrudniła młode osoby, w większości niepełnoletnie. To właśnie właściciel tej firmy okazał się być pomysłodawcą oszustwa. W jego samochodzie policjanci znaleźli kilkanaście puszek wypełnionych gotówką oraz kilkanaście tysięcy naklejek z wizerunkiem papieża Franciszka.

Na puszkach był zmyślnie wykonany napis: KWESTiA, który miał sugerować, że prowadza zbiórkę. Dodatkowo kwestujący informowali pielgrzymów, że zbierają środki na organizację ŚDM.

Policjanci ustalają jak dużą kwotę zebrano i od jakiego czasu przeprowadzano "kwestę".

">

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

W
Wanda
to byly te puszki z powietrzem?
W
Wanda
to sa te puszki z tym powietrzem?
J
Ja
To nie była kwesta.
Byłem pracownikiem, od samego początku pracodawca powtarzał nam, że będziemy prowadzić SPRZEDAŻ SERDUSZEK pamiątkowych z Franciszkiem. Kazał nam mówić, że SPRZEDAJEMY SERDUSZKA i zbieramy na np. rower lub wakacje(co nam przyjdzie do głowy) oraz 5% z dochodu miał przekazać na organizacje Uśmiech dziecka. Wszystko było na legalu.
Lecz jak widać kościół pozbył się konkurencji(zwykły donos wystarczył aby policja mogła zarekwirować cały towar "do wyjaśnienia")
Podczas przesłuchania na komisariacie, zapytałem :
-"To w końcu było to legalne czy oszustwo?"
-"X nie miał pozwolenia na zbiórkę pieniędzy"
-"A na sprzedaż serduszek miał prawda?"
-"Prowadzimy dochodzenie w tej sprawie"
Jak widać, wystarczą podejrzenia aby komuś zniszczyć biznes.

Dziękuję Ci kościele, że nie pojadę na wakacje, na które miałem zarobić tą pracą (inne oferty odrzuciłem wcześniej, a innej sensownej pracy na śdm już nie znajdę)

Pozdrawia bardzo zły bezrobotny z winy kościoła
J
Ja
To nie była kwesta.
Byłem pracownikiem, od samego początku pracodawca powtarzał nam, że będziemy prowadzić SPRZEDAŻ SERDUSZEK pamiątkowych z Franciszkiem. Kazał nam mówić, że SPRZEDAJEMY SERDUSZKA i zbieramy na np. rower lub wakacje(co nam przyjdzie do głowy) oraz 5% z dochodu miał przekazać na organizacje Uśmiech dziecka. Wszystko było na legalu.
Lecz jak widać kościół pozbył się konkurencji(zwykły donos wystarczył aby policja mogła zarekwirować cały towar "do wyjaśnienia")
Podczas przesłuchania na komisariacie, zapytałem :
-"To w końcu było to legalne czy oszustwo?"
-"X nie miał pozwolenia na zbiórkę pieniędzy"
-"A na sprzedaż serduszek miał prawda?"
-"Prowadzimy dochodzenie w tej sprawie"
Jak widać, wystarczą podejrzenia aby komuś zniszczyć biznes.

Dziękuję Ci kościele, że nie pojadę na wakacje, na które miałem zarobić tą pracą (inne oferty odrzuciłem wcześniej, a innej sensownej pracy na śdm już nie znajdę)

Pozdrawia bardzo zły bezrobotny z winy kościoła
b
bog
A ty kim jestes ssaku obsrany, ze tak odzywasz sie do swojego blizniego?
To ja jestem waszym Bogiem, wiec zamilczcie.
K
KRAKUS
A kim ty jesteś bluźnierco aby osądzać!?? BÓG jeden może osądzać a ty stul pysk
o
oia
Te barany są do wykorzystywania. Jak nie kto inny to wykorzysta ich mafia watykańska czyli jeszcze gorzej.
w
wertuqq
Na puszce jest napisane KWESTiA a nie KWESTA oraz nie 1 Euro tylko I Euro. Dzięki temu trikowi ten cwaniak się wywinie. Ludzie po prostu kupowali te serduszka.
A
AS
Naklejki nie były z logo ŚDM!!! I nie zbierali na ten ten cel tylko inny. Młodzi zbierający nie byli oszustami tylko ich oszukali !!! mieli umowę zlecenie i chcieli uczciwie zarobić kilka groszy na wakacje. A to, że pracodawca nie miał zezwolenia na zbiórkę publiczną, to już nie ich wina!!! I jak tu żyć!!! Młodzi garną się do pracy, a tu szok.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska