https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krakowski Teatr STU otworzył teatralny sezon w Grudziądzu. Po góralsku! [zdjęcia]

(marz)
Tadeusz Konieczny, dyrektor Krakowskiego Teatru Sceny STU ( w środku) odbiera nagrodę publiczności od prezydenta Grudziądza Roberta Malinowskiego i dyrektor teatru w Grudziądzu, Anny Janosz-Olszowy.
Tadeusz Konieczny, dyrektor Krakowskiego Teatru Sceny STU ( w środku) odbiera nagrodę publiczności od prezydenta Grudziądza Roberta Malinowskiego i dyrektor teatru w Grudziądzu, Anny Janosz-Olszowy. Piotr Bilski
Dobry spektakl, bardzo dobra gra aktorów, mądre przesłanie sztuki - udane rozpoczęcie sezonu teatralnego zapewnił nam Teatr STU i "Wariacje Tischnerowskie. Kabaret filozoficzny".

Grudziadz. Inauguracja sezonu teatralnego

Grudziądzanie bili brawa z wielkim uznaniem dla artyzmu całego zespołu Teatru STU.
Grudziądzanie bili brawa z wielkim uznaniem dla artyzmu całego zespołu Teatru STU. Piotr Bilski

Grudziądzanie bili brawa z wielkim uznaniem dla artyzmu całego zespołu Teatru STU.
(fot. Piotr Bilski )

Kto przyszedł na spektakl, nie ryzykował, bowiem marka Krakowskiego Teatru STU gwarantowała udany wieczór.
Mimo że Jerzy Trela, Krzysztof Globisz i cały zespół aktorski (dziewięć osób) przyjechał ciasnym busikiem, trudów podróży na scenie - ani śladu!

Jerzy Trela zdjął kołnierz ortopedyczny z szyi tuż przed wejściem do gmachu teatru przy ul. Focha. - Jechaliśmy jak w puszce, nie można się było wyprostować. Muszę się najpierw "rozchodzić!" - mówił aktor.

Zespół Teatru STU nie zawiódł. Obejrzeliśmy "Wariacje Tischnerowskie. Kabaret filozoficzny" -spektakl z powodzeniem grany od 2007 roku (pierwsza wersja, nowa powstała w 2009 r).

Sztukę w reżyserii Artura Barona Więcka gudziądzka publiczność przyjęła bardzo ciepło. Dysputy górali, ich zabawne opowieści, spostrzeżenia i komentarze ukierunkowane przez Jegomościa (uosabiającego ks. Tischnera, w tej roli Krzyszfot Globisz) wzbudzały salwy śmiechu, ale na koniec - głęboką zadumę nad istotą życia i nami samymi.

Czytaj: Teatr STU z Krakowa i góralska filozofia na otwarcie sezonu

- Ks. Tischner pochodził z gór, był wybitnym myślicielem, filozofem. Te zabawne opowieści, filozofia góralska jest "smaczkiem", swoistym żartem, bo najważniejsze wartości, jakie niesie spektakl, to mądrości o życiu, świecie i ludziach - powiedział "Pomorskiej" Jerzy Trela, który rolą górala Wawrzka udowodnił, że nawet zwykłą, prostą kwestię można zagrać tak, iż staje się ona scenicznym majstersztykiem. Krzysztof Globisz też tę umiejętność posiada.

Brawa na stojąco grudziądzanie bili za spektakl, ale i za pozycję oraz poziom artystyczny, jaki od lat utrzymuje Teatr STU. Widzowie chcieli mieć na otwarcie sezonu ten właśnie teatr (głosując podczas wiosennego festiwalu) i - stało się według ich woli.

Po przedstawieniu - nagroda dla krakowian

Tadeusz Konieczny, dyrektor Krakowskiego Teatru Sceny STU ( w środku) odbiera nagrodę publiczności od prezydenta Grudziądza Roberta Malinowskiego i dyrektor
Tadeusz Konieczny, dyrektor Krakowskiego Teatru Sceny STU ( w środku) odbiera nagrodę publiczności od prezydenta Grudziądza Roberta Malinowskiego i dyrektor teatru w Grudziądzu, Anny Janosz-Olszowy. Piotr Bilski

Tadeusz Konieczny, dyrektor Krakowskiego Teatru Sceny STU ( w środku) odbiera nagrodę publiczności od prezydenta Grudziądza Roberta Malinowskiego i dyrektor teatru w Grudziądzu, Anny Janosz-Olszowy.
(fot. Piotr Bilski )

Nagrodę publiczności - statuetkę zaprojektowaną przez Paulinę Kaczor-Paczkowską, odebrał Tadeusz Konieczny, dyrektor Krakowskiego Teatru Scena STU z rąk Roberta Malinowskiego, prezydenta Grudziądza.

- Serdecznie dziękuję w imieniu wykonawców, aktorów - najlepszych z najlepszych i twórców spektakli, których walory państwo dostrzegliście i deceniliście - mówił Tadeusz Konieczny. - Współpraca z grudziądzkim teatrem układa się nam wspaniale i pewnie nie jest to ostatni spektakl, z którym do państwa przyjechaliśmy. Mamy aktualnie w repertuarze ponad 20 przedstawień, od komedii do poważnych spektakli.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Sól w oku

Pierwszą Pana odpowiedzią było zarzucenie mi sarkazmu. Jakieś przeczulenie na krytykę zasadną?

Zatem użyłam  Pana zwrotu, po co ten sarkazm  zawarty w skrajnych propozycjach , jak bieganie po domach pracowników teatru z ulotkami mówiącymi o spektaklu.

Nic to nie zmieni, gdy ludzie zniechęceni od dawna.

 

Pytałam-  może ceny biletów źle ustawione? a kto je wylicza jak nie dyrekcja?  pewnie szatniarka?  .

Oceniam jako mieszkaniec miasta   działania nie noszące znamion sukcesu i stawiam pytania,  co zawodzi ? Bo sukces powinien być murowany. To kiedy będzie, gdy przy takim zdarzeniu nie był? Prezydenci zaszczycili ( wiadomo jak przepracowani) z rodzinami tę "imprezę" ( tak to w sprawozdaniach ujmujecie),  przemawiali, wręczali wyróżnienia itp.czyli wydarzenie  w skali sezonu teatralnego duże , bo nie co miesięczne. A tu" dom" nie posprzątany, nie wywietrzony z grzyba, pleśni , stęchlizny , uszkadzać może  ludziom zdrowie.

 

Proszę  personalnie do siebie nie brać uwag, jedynie po linii służbowej  problem poważnie  rozważyć- to jest ocena  PRACY  dyrekcji , która ma czuwać nad całością, a ta ma być bez zarzutu, gdy impreza nie jest darmowa.

 Otrzymuję  odpowiedź , z której dowiaduję  się , że JA się zorientowałam  o "absurdalności własnych zarzutów" . Skąd pan wie , co ja myślę , oprócz tego co napiszę?

 

Wszystkie  zarzuty są zasadne i nie do podważenia!

 

To Pan wskazał ewentualność  nie zapełnienia sali , cyt:"Pauberyzacją ( poprawnie pauperyzacja !) grudziądzan , wydatki związane z rokiem szkolnym a wcześniej wakacje.Tak myślę.. - pisze Pan." Skoro Pan  MYŚLI , że zakup książek dla dzieci koliduje w budżecie rodzinnym z zakupem biletu  ( raz w roku) , ja wyciągam wniosek o zubożeniu społeczeństwa. Nasuwa się inny? Jaki?

 

Merytorycznie proszę , ale  może ułatwię:

- kto ustala ceny biletów na poszczególne spektakle ?

-kto decyduje o sprzątnięciu  lub nie podłogi, foteli z kurzu przed spektaklem?

- kto odpowiada za wietrzenie sali z zapachu pleśni, likwidacji żródła tego zapachu?( może podział kompetencji?)

a na koniec , kto weryfikuje adresy i nazwy odbiorców, do których  pocztą wysyłane są  programy  imprez  teatru i Akcentu? tak by trafiły do adresata a nie do kosza.?

 

Od pięciu lat dostaję ten druk  na nieaktualny adres i nie moje  JUŻ nazwisko. Oddają znajomi "po dobroci".  Ilu jest takich nie zweryfikowanych odbiorców ( mogą nawet nie żyć) wydrukowanych , pocztą przesłanych programów?

 Może to też zawodzi, skoro 5 lat nie weryfikowane?

Nie mam więcej pytań na dzisiaj.

l
lockon

Sarkazm bierze się stąd, że koleżanka zmieniła post. W pierwszej wersji zasugerowała Pani, że coś nie tak zrobiła dyrekcja. Teraz Pani post został zmieniony bo zorientowała się Pani o absurdalności zarzutu. A potem poszła Pani za ciosem i sugerowała, że bilety są za drogie z winy dyrekcji, a teraz przyznaje Pani, że to wina zubożenia społeczeństwa...

g
gość

Szkoda,że dyrekcja nie pomyślała o odbiorcy takim jak ja. Nie zawsze stać mnie na to, by kupić bilet na spektakl, ale jeśli już to robię to chcę obejrzeć go w kulturalnych warunkach, wszak teatr nalezy do instytucji kultury.Siedzenie w zimnie i smrodzie niestety odbiera całą radość z tzw."Wyjścia do teatru". A tłumaczenie pracownika (wpis wyżej Lockon?) mnie też nie przekonuje. Czas skończyć z siermięga i zacząć szanować ludzi. Zaczekać do zakończenia prac i wtedy sprzedawać bilety na spektakle.

S
Sól w oku

Po co ten sarkazm w pytaniu : "pracownicy mają chodzić od drzwi do drzwi"? Nie powinni nawet. Postawiłam pytanie, co mogło być przyczyną, że tak dobry teatr STU, wybrany przez grudziądzan za najlepszy w poprzednim sezonie , nie ściągnął na widownię w komplecie nawet tych, którzy go wybrali. ? Pytania zwyczajne , co zawodzi? czy aż tak biedniejemy , że kupując książki dla dziecka, nie możemy pójść do teatru raz w roku? To może  tak zubożałe społeczeństwo nie stać na utrzymywanie teatru w ogóle? jak nie stać na szkoły ? przedszkola z pełnym zakresem  zajęć itp.?

 

Stwierdzenie , że ten sam spektakl w  większych ośrodkach kultury jest dużo droższy , nie jest żadnym argumentem na małą frekwencję w Grudziądzu. W dużo większych ośrodkach ludzie mają pracę i znacznie większe wynagrodzenia. Kalkulacja powinna być oparta na sytuacji tych widzów tu żyjących i pracujących , a nie porównywaniu ich z Toruniem, Poznaniem, czy Gdańskiem. Że niby mają lepiej? bo bilet tańszy ?  przy takich samych zarobkach jak np. w Poznaniu czy Gdańsku? 

Widzami bywały wcześniej  gminy ościenne , miasteczka.Doliczając do tego wynajęcie autokaru itd. mamy cenę biletu w granicach 80-100 zł.I to może być cena zaporowa w tym regionie.

 

Dom do którego zaprasza się gości za wykupieniem wstępu  może być wg Pana zimny, pachnący pleśnią, kurzem i ziminy ?. Zgadzam się na lekkie zimno , oponuję przeciwko zapachowi stęchłej piwnicy , zakurzonym krzesłom ,podłodze.

Klient nie musi swoich niekomfortowych odczuć  tłumaczyć zawsze na korzyść organizatorów, to organizator powinien wiedzieć, czy spełnia wszystkie warunki dla klienta na świadczoną usługę, którą jemu sprzedaje.    W tym wypadku spełnił jeden warunek.  Zagwarantował dobrą , profesjonalną sztukę , bo reszty sztuką zachęcania ludzi do bywania w  teatrze nazwać nie można.

l
lockon
W dniu 23.09.2013 o 13:34, Sól w oku napisał:

Sztuka fantastyczna, aktorzy jak zwykle z całym sercem na scenie . Tylko dlaczego na widowni pachnie stęchlizną? pleśnią? było  zimno? Nie można okien otworzyć? Przygotować widowni dla widza starannie dwa ,trzy dni wcześniej ?Co z tego że elewacja ładnieje, parking będzie za chwilę, trawnik już jest, oświetlenie europejskie  od roku , gdy wewnątrz w powietrzu grzyby, roztocza, stęchlizna jak w piwnicy? A co z ludżmi chorymi na astmę? uczuleniowcami , którzy puchną z minuty na minutę stykając się z takim powietrzem , nieświadomi ,że tam je znajdą? Teatr wypełniony do połowy , może wartość biletów przeszacowana przez dyrektor ? zła reklama? coś zawiodło. Myślę że teatr STU też był zawiedziony ilością widzów.Zwykle grają przy pełnych salach.Wg wartości sztuki , obsady,  zdarzenia wręczania nagrody grudziądzan ,powinien pękać w szwach, a nie pękał .I tu powód do zadumy.

 

 

Jako wielbiciel teatru nie zgadzam się z Panią co do drugiej części wypowiedzi. Po cóż ten sarkazm wobec dyrekcji CKT?

Z tego co widziałem reklama spektaklu powędorowała do miasta każdym sprawdzonym kanałem:

- program miesięczny

- TVSM

- Facebook

- plakaty

- magazyn Qultura

- strona teatru

- gadzinówka UM

 

to tyle co zauważyłem. Jeśli ktoś nie śledzi repertuaru to trudno trafić do wszystkich. Pracownicy mają chodzić od drzwi do drzwi "po ludziach" z ulotkami? czy Pani Sół w Oku ma lepszy pomysł? Wyrobiona i zainteresowana ofertą publiczność dotrze do informacji.

Więc sugestia złej reklamy nie trafiona. BWT - a jak koleżanka trafiła na informację o spektaklu?

 

Co do ceny i wypełnienia widowni. Też było mi przykro z powodu frekwencji. Cena? Grudziądzka - ten sam spektakl w większych ośrodkach kultury jest dużo droższy. Proszę sprawdzić. Więc co zawiodło? Pauberyzacja grudziądzan, wydatki związane z rokiem szkolnym a wcześniej z wakacjami. Tak myślę. A może zbyt ambitny spektakl i na widowni było 100% intelektualistów?

 

Co do pierwszej części - zimno? Okres grzewczy dopiero się rozpoczyna. A uruchmienie ogrzewania w Teatrze to nie jest "pstryk". Zna Pani kubaturę CKT do ogrzania? Jak szybko się nagrzewa. A może nie ma to sensu w czasie remontu teatru kiedy drzwi i okna są non stop otwierane?

S
Sól w oku

Sztuka fantastyczna, aktorzy jak zwykle z całym sercem na scenie . Tylko dlaczego na widowni pachnie stęchlizną? pleśnią? było  zimno? Nie można okien otworzyć? Przygotować widowni dla widza starannie dwa ,trzy dni wcześniej ?

Co z tego że elewacja ładnieje, parking będzie za chwilę, trawnik już jest, oświetlenie europejskie  od roku , gdy wewnątrz w powietrzu grzyby, roztocza, stęchlizna jak w piwnicy?

 A co z ludżmi chorymi na astmę? uczuleniowcami , którzy puchną z minuty na minutę stykając się z takim powietrzem , nieświadomi ,że tam je znajdą?

 

Teatr wypełniony do połowy , może wartość biletów przeszacowana przez dyrektor ? zła reklama? coś zawiodło. Myślę że teatr STU też był zawiedziony ilością widzów.Zwykle grają przy pełnych salach.

Wg wartości sztuki , obsady,  zdarzenia wręczania nagrody grudziądzan ,powinien pękać w szwach, a nie pękał .

I tu powód do zadumy.

 

 

 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska