https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kreml panicznie boi się manifestacji popierających Aleksieja Nawalnego. W Moskwie zamknęto nawet linie metra

Kazimierz Sikorski
AP/Associated Press/East News
W obawie przed manifestacjami zwolenników uwięzionego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, zamknięto w Moskwie metro, ograniczono też możliwość poruszania się po mieście.

Rosyjskie władze zamknęły stacje metra i ograniczyły poruszanie się po Moskwie przed planowanymi wiecami poparcia dla uwięzionego lidera opozycji Aleksieja Nawalnego.

W stan gotowości postawiono policję i oddziały specjalne. Popłynęły komunikaty, że jakiekolwiek demonstracje są surowo zakazane.
Wiele restauracji i sklepów w centrum miasta zamknięto, zmieniono trasy autobusów. W całej Rosji podczas wieców w ubiegłym tygodniu aresztowano ponad 4000 osób.

Nawalny został uwięziony po niedawnym powrocie do Rosji z Niemiec, gdzie był leczony w berlińskiej klinice po próbie otrucia go środkiem zwanym Nowiczok. On sam twierdzi, iż była to robota agentów Kremla. Nawalny jest zapiekłym krytykiem Władimira Putina i całej obecnej władzy. Tropi przypadki korupcji i malwersacji na szczytach rosyjskich władz. Niedawno opublikował w sieci film, na którym pokazano wspaniały pałac, który ma należeć do Putina. Jego wartość przekracza miliard dolarów. Obejrzało ten film ponad 20 milionów ludzi.

Władze rosyjskie twierdzą, że Nawalny trafił do aresztu, gdyż nie stawiał się regularnie na posterunek policji, gdyż przebywał na warunkowym zwolnieniu. Był on skazany za popełnienie malwersacji. Zdaniem Nawalnego, był to proces polityczny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska