O tym, że krew może uratować komuś życie, wie każdy. Bo to zwykły truizm. Niestety nie każdego stać na to, żeby krew oddać. Wczoraj uczniowie aleks-androwskich szkół udowodnili, że jednak można.
Przed Zespołem Szkół nr 2 im. mjr "Hubala"autobus Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa stał zaledwie trzy godziny. W tym czasie został dosłownie oblężony przez młodych ludzi. Około godziny 10 na liście zapisane były 54 osoby.
- Chcę coś zrobić dla innych. Może moja krew uratuje kogoś przed świętami. To taki mój prezent dla potrzebujących - powiedziała nam Anna Jaskrowska, uczennica "Hubala".
Każdy z uczniów dwóch szkół, "Hubala"i liceum salezjańskiego oddawał po 450 mililitrów krwi. Akcja przed "Hubalem"zorganizowana została po raz pierwszy, z inicjatywy szkolnego koła PCK, Teresy Izydorczyk, honorowego krwiodawcy i Agnieszki Ogła-dzińskiej, opiekunki szkolnej świetlicy.
- Widać, że młodzież się garnie. Prawdopodobnie za trzy miesiące znów przyjedzie autobus z Bydgoszczy i akcję zrobimy jeszcze raz - zapowiada Urszula Rogowska, opiekunka Szkolnego Koła Polskiego w Zespole Szkół im. mjr Henryka Dobrzańskiego "Hubala". Jeszcze tego samego dnia autobus z Bydgoszczy zaparkował przed starostwem. Tam również oddawano krew.