Piękna muzyka rozbrzmiewała piątkowego wieczoru w sali koncertowej Filharmonii Pomorskiej i wiele słychać było wypowiedzi w przerwie koncertu i po nim o tym urzekającym pięknie płynącym z estrady.
Był to 11 kwietnia, zaś na dzień 19 kwietnia przypada 60. Rocznica Powstania w Getcie Warszawskim. To było wiadome, umieszczone w tytule i wyczuwalne w klimacie wieczoru, ale nie mówiło się o tym, i jedynie dyrygująca Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii Pomorskiej urodzona w Haifie Dalia Atlas przed rozpoczęciem koncertu zadedykowała go swojej rodzinie polskiego pochodzenia, nazywając dzień, w którym dane jej było poprowadzić taki właśnie koncert w Polsce, wielkim dniem w jej życiu.
Po polskim prawykonaniu Modlitwy na orkiestrę smyczkową, którą w 1961 r. skomponował izraelski kompozytor Zvi Avni, nastąpił wielkiej urody muzycznej Cykl wokalny na sopran kontralt i tenor z orkiestrą "Z żydowskiej poezji ludowej" Dmitrija Szostakowicza, którym wykonawcy zupełnie urzekli słuchaczy. Prym wiedli soliści - wokaliści: Urszula Krygier - sopran, Jadwiga Rappe - kontralt, Piotr Kusiewicz - tenor. Na podziękowania zasłużyli wszyscy, ale nie sposób nie zapamiętać fenomenu zjawiskowego współbrzmienia głosów pań, które śpiewając razem uzyskiwały jakiś szczególny, trudny do opisania a piękny, efekt rozwibrowanej ponad orkiestrą harmonii dźwięków.
W drugiej części orkiestra najpierw sprawiła radość malarską, pełną światłocieni interpretacją Adagietta z V Symfonii Gustawa Mahlera - kompozycją nie bez powodu włączoną przez L. Viscontiego do ekranizacji "Śmierci w Wenecji" - a następnie pełnym aparatem wykonawczym, wzbogaconym o Chór Akademii Bydgoskiej przygotowany jak zawsze świetnie przez Sylwestra Matczaka, dała popis wykonawczy utworem Exodus Wojciecha Kilara, zdobywając pełny aplauz widowni.
Kronika filharmonicznych wieczorów
Odnotował Jarosław Kuszewski