Maestro Tadeusz Strugała - dyrygent znamienity i sławny- obchodzi 50-lecie pracy artystycznej i okoliczność tę Filharmonia Pomorska uczciła koncertem poprowadzonym przez Jubilata. Choć Jubilatowi daleko jeszcze do wieku zwanego dostojnym, ale pracę i to od razu na dwóch etatach rozpoczął jeszcze na studiach, więc dokonań uzbierało się tyle, że ich przypomnienie w estradowej prezentacji w największym możliwym skrócie zabrało dokonującemu ceremonii Cezaremu Nelkowskiemu kilka minut.
Koncert, który nastąpił był kolejnym pięknym sukcesem dyrygenta a wraz z nim Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Pomorskiej. Profesor Jerzy Godziszewski powiedział, że tak doskonale brzmiącego kwintetu nie słyszał na żadnej estradzie, a wszak muzyk to po świecie bywały. Stwierdzenie to dotyczyło zwłaszcza wykonania Serenady C-dur op.48 Piotra Czajowskiego. Kompozycja piękna i pełna muzycznych bogactw objawiła je w całej szlachetności tak świetnie poprowadzona w piątkowy wieczór, uzmysławiając słuchającym pełnię możliwości instrumentów smyczkowych i zostawiając niezapomniane wrażenie.
Rozpoczął wieczór koncertowy pełen głębokiej melancholii utwór Samuela Barbera: Adagio na orkiestrę smyczkową z I Kwartetu op.11, który zadedykowany został żałobie po ofiarach terrorystów w Hiszpanii. Zaś drugą część wieczoru wypełniła VIII Symfonia G-dur Antonina Dworzaka. I znowu orkiestra, uzupełniona o instrumenty dęte i perkusyjne, z ogromnym kunsztem objawiła słuchaczom urodę kompozycji. Dyrygent swoją wyobraźnię muzyczną zaraźliwie współdzielił z grającymi muzykami i zasłuchaną widownią. "...to nieprawdopodobne - mówił jeden z opuszczających salę w stanie miłego, radosnego uniesienia melomanów, ...że uważałem dotąd tę symfonię za nudną. To piękna muzyka!..".
Z okazji 50-lecia twórczej pracy oraz pełnego wspaniałej muzyki wieczoru życzymy Jubilatowi wielu jeszcze lat tak świetnego koncertowania.
Kronika Filharmonicznych Wieczorów
Odnotował Jarosław Kuszewski