MKTG SR - pasek na kartach artykułów

KRPiP. Biznesmenowi z Grudziądza depcze po piętach prokurator

Przemysław Decker [email protected] tel. 56 45 11 928
Pracownicy KRPiP wysyłali do firm w całym kraju pisma, które przypominały druki urzędowe. W tych „listach” brakowało jednak informacji, że KRPiP jest firmą, a nie urzędem.
Pracownicy KRPiP wysyłali do firm w całym kraju pisma, które przypominały druki urzędowe. W tych „listach” brakowało jednak informacji, że KRPiP jest firmą, a nie urzędem. sxc
- Sprawdzamy czy doszło do oszustwa - mówią śledczy. Michał Gawiński, szef KRPiP: - Działamy legalnie.

Śledztwo dotyczące działalności  KRPiP prowadzi prokuratura okręgowa w Katowicach. 

- Nikomu nie zostały przedstawione zarzuty - mówi Marta Zawada-Dybek, rzeczniczka prasowa katowickiej prokuratury.

I tłumaczy, że istotne decyzje dotyczące przyszłości śledztwa powinny zapaść pod koniec przyszłego tygodnia.

Dlaczego sprawa dotycząca biznesmena z Grudziądza trafiła aż na Śląsk? - Docierały do nas informacje, że postępowania dotyczące KRPiP toczą się w wielu prokuraturach rejonowych w całej Polsce. Uznaliśmy, że będzie lepiej prowadzić jedno śledztwo - tłumaczy rzeczniczka prokuratury.

Podstępny chwyt
Do tej pory przesłuchano  około 150 osób, które czują się poszkodowane przez KRPiP. Są wśród nich także grudziądzanie.

Co potwierdza Agnieszka Reniecka, zastępca prokuratora rejonowego w Grudziądzu

Działalność zarejestrowanej w Warszawie spółki „Pomorska” opisała we wrześniu ubiegłego roku. Wtedy w Grudziądzu działało jeszcze biuro tej firmy. 

Przypomnijmy, że pracownicy KRPiP do właścicieli firm w całym kraju zaczęli wysyłać pisma, które przypominały druki urzędowe. W tych „listach” brakowało informacji, że KRPiP jest firmą, a nie urzędem.

Ponadto przedsiębiorca był instruowany, że jeśli zapłaci 115 złotych, to zostanie umieszczony w rejestrze. Co więcej w pismach wyraźnie wskazano termin, do którego ma to zrobić.

Michał Gawiński, szef KRPiP,  traktował to wówczas jak zwykły „chwyt marketingowy”.  Co ciekawe do dziś nie zmienił zdania w tej sprawie.

- Nie zaprzestaliśmy działalności. Cały czas wysyłamy pisma. Na prośbę klientów zmieniliśmy tylko nieco treść - mówi Gawiński.

Opłata jest dobrowolna
Po korektach,  w „listach” znalazły się m.in. informacje, że KRPiP jest spółką. 

- Podkreślam: opłata, którą mogą ponieść przedsiębiorcy, jest dobrowolna. Jeśli ktoś uzna, że się pomylił i niepotrzebnie wpłacił pieniądze, od razu mu je oddajemy - tłumaczy prezes.

Wszystko zgodne z prawem?
Gawiński - zasłaniając się tajemnicą - nie chce ujawnić ilu przedsiębiorców się zarejestrowało. Twierdzi jednak, że interes się „dopina”. - Działamy zgodnie z prawem. Wiele prokuratur w całym kraju umorzyło postępowania, które dotyczyły naszej działalności - dodaje przedsiębiorca z Grudziądza. 

Nie zmienia również swojego zdania, co do profitów płynących z udziału w rejestrze.

Jakie to profity?
Z informacji zamieszczonych stronie internetowej KRPiP wynika, że przedsiębiorca może liczyć m.in. na bezpłatną pomoc prawną.

Oferowane są mu również usługi windykacyjne i założenie strony internetowej.

Jeśli szef KRPiP usłyszy zarzut oszustwa, może mu grozić do 8 lat więzienia.- Jestem przekonany, że prokuratura umorzy postępowanie - kwituje Gawiński. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska