Przypomnijmy, że samorządowcy przyjęli, iż każdy mieszkaniec gminy Kruszwica płacić będzie miesięcznie 20 zł za odpady zmieszanie i 12 zł - za sortowane. Komitet protestacyjny proponuje niższe stawki: kolejno - 10,70 zł i 7,50 zł.
- Przeprowadziliśmy bardzo rzeczową kalkulację. Dokonując wyliczeń braliśmy pod uwagę maksymalne stawki, a i tak zaproponowane przez nas opłaty są dużo niższe od uchwalonych przez radnych - wyznaje Stanisław Sztuba, przewodniczący Komitetu Protestacyjnego.
Twierdzi, że i te stawki mogłyby ulec obniżeniu po umiejętnie przeprowadzonym przetargu.
Komitet wnioskuje do samorządowców z Kruszwicy o uchylenie podjętej uchwały i przyjęcie nowej z nowymi, niższymi stawkami.
Tymczasem burmistrz Dariusz Witczak uspokaja. Prosi, by poczekać do przetargu. Przekonuje, że po jego zakończeniu gmina będzie miała pełną jasność dotyczącą rzeczywistych kosztów, z jakimi musi się zmierzyć. - Zmiany, jakie przygotowujemy po wejściu w życie nowelizacji ustawy śmieciowej prowadzą do obniżenia kosztów funkcjonowania całego systemu - zapewnia.
Te słowa nie zadawalają Stanisława Sztuby. Sugeruje, że uchwalone przez samorząd stawki to konkretny sygnał dla firm, iż mogą złożyć wyższe oferty niż w sąsiednich gminach, gdzie przyjęto niższe stawki. Podaje przykład Gniewkowa, które na obniżkę stawek zdecydowało się jeszcze przed ogłoszeniem przetargu.
Czytaj e-wydanie »