Śnieg składowany był blisko jeziora, przy ulicy Portowej w Kruszwicy oraz na placu parkingowym przy cmentarzu. Z czasem uzbierały się w tych miejscach potężne hałdy. 25 stycznia ktoś postanowił poinformować o tym fakcie Straż Rybacką.
Troska o środowisko
- Ustawa obliguje nas do szczególnej troski o stan środowiska naturalnego, dlatego podjęliśmy interwencję. Okazało się, że nad brzegami jeziora składowano śnieg w znacznych ilościach - wspomina Lesław Tarnowski komendant posterunku Państwowej Straży Rybackiej w Kruszwicy.
Kilka dni później burmistrz Tadeusz Gawrysiak apelował na naszych łamach, by śnieg zrzucać tylko na odstojnikach cukrowniczych. Ostrzegał, że składowanie śniegu nad jeziorem jest niezgodne z prawem. O tym, że jego urzędnik został ukarany mandatem, nie wspomniał.
Urzędnik przyjął mandat
Straż Rybacka uznała, że za zastaną sytuację nad Gopłem odpowiedzialny jest urzędnik, który nadzorował wywóz śniegu w gminie.
- Wojewoda wcześniej przesłał wszystkim samorządom stosowne pismo o tym, by nie składować go przy jeziorach - tłumaczy komendant. Urzędnik przyjął mandat w wysokości 200 złotych. Dzień później gmina zaczęła przewozić śnieg na odstojniki.
- Został wywieziony w samą porę. Wówczas trzymał ostry mróz. Nieczystości nie spłynęły do wody, więc nie doszło do zanieczyszczenia akwenu - dodaje Tarnowski.
Wydawało się, że sprawa została zakończona.
To nie gmina, to ludzie
- Uważam, że mandat został nałożony niesłusznie - tłumaczy dziś burmistrz Tadeusz Gawrysiak.
- Gmina nie czuje się odpowiedzialna za śnieg, który był gromadzony nad Gopłem. To mieszkańcy go tutaj przywozili. My zgodnie z przepisami przewoziliśmy go na odstojniki - przekonuje. Ujął się za swoim urzędnikiem, który odesłał mandat wraz z uzasadnieniem. Do wczoraj nie otrzymał odpowiedzi.
Burmistrz zapewnia, że respektuje te przepisy, ale uważa je za absurdalne. - Skoro śnieg jest odpadem, to powinno się go składować na wysypisko śmieci lub przepuszczać przez oczyszczalnię ścieków. Nikt jednak tego nie robi, bo to zrujnowałoby gminy. Najłatwiej jest wydać przepis - wyznaje oburzony.