
Nadgoplański Oddział PTTK był organizatorem rajdu rowerowego pod nazwą "Zwiedzamy region - Konin i okolice". Do pokonania była 120-kilometrowa trasa z Kruszwicy do Gosławic i z powrotem. Celem cyklistów było dotarcie do Muzeum Okręgowego w podkonińskich Gosławicach, na terenie którego w dniu rajdu odbywała się impreza plenerowa "Szwedzi na zamku". Była okazja poznać zwyczaje i codzienne życie XVII-wiecznych Szwedów, a także zwiedzić wszystkie stałe ekspozycje gosławickiego muzeum. A jest tam naprawdę co oglądać. Prezentowane są szczątki mamuta i słonia leśnego, na które natrafiono na terenie odkrywek w kopalni węgla brunatnego. Są pamiątki z czasów tworzenia się państwa polskiego i wieków późniejszych. Lista ciekawostek jest bardzo długa. Atrakcji nie zabrakło w drodze powrotnej do Kruszwicy. Rowerzyści mieli okazję podziwiać uczestniczące w zlocie motocykle oraz zabytkowe auta. Wrażenia z rajdu wspaniałe. Nie był ich w stanie przyćmić chłodny wiatr, powiewający czasami dość mocno. Warto wspomnieć, że przewodnikami na części rajdowej trasy byli, jak zawsze niezawodni, rowerzyści z konińskiej grupy "Stalowi Cykliści".

Nadgoplański Oddział PTTK był organizatorem rajdu rowerowego pod nazwą "Zwiedzamy region - Konin i okolice". Do pokonania była 120-kilometrowa trasa z Kruszwicy do Gosławic i z powrotem. Celem cyklistów było dotarcie do Muzeum Okręgowego w podkonińskich Gosławicach, na terenie którego w dniu rajdu odbywała się impreza plenerowa "Szwedzi na zamku". Była okazja poznać zwyczaje i codzienne życie XVII-wiecznych Szwedów, a także zwiedzić wszystkie stałe ekspozycje gosławickiego muzeum. A jest tam naprawdę co oglądać. Prezentowane są szczątki mamuta i słonia leśnego, na które natrafiono na terenie odkrywek w kopalni węgla brunatnego. Są pamiątki z czasów tworzenia się państwa polskiego i wieków późniejszych. Lista ciekawostek jest bardzo długa. Atrakcji nie zabrakło w drodze powrotnej do Kruszwicy. Rowerzyści mieli okazję podziwiać uczestniczące w zlocie motocykle oraz zabytkowe auta. Wrażenia z rajdu wspaniałe. Nie był ich w stanie przyćmić chłodny wiatr, powiewający czasami dość mocno. Warto wspomnieć, że przewodnikami na części rajdowej trasy byli, jak zawsze niezawodni, rowerzyści z konińskiej grupy "Stalowi Cykliści".

Nadgoplański Oddział PTTK był organizatorem rajdu rowerowego pod nazwą "Zwiedzamy region - Konin i okolice". Do pokonania była 120-kilometrowa trasa z Kruszwicy do Gosławic i z powrotem. Celem cyklistów było dotarcie do Muzeum Okręgowego w podkonińskich Gosławicach, na terenie którego w dniu rajdu odbywała się impreza plenerowa "Szwedzi na zamku". Była okazja poznać zwyczaje i codzienne życie XVII-wiecznych Szwedów, a także zwiedzić wszystkie stałe ekspozycje gosławickiego muzeum. A jest tam naprawdę co oglądać. Prezentowane są szczątki mamuta i słonia leśnego, na które natrafiono na terenie odkrywek w kopalni węgla brunatnego. Są pamiątki z czasów tworzenia się państwa polskiego i wieków późniejszych. Lista ciekawostek jest bardzo długa. Atrakcji nie zabrakło w drodze powrotnej do Kruszwicy. Rowerzyści mieli okazję podziwiać uczestniczące w zlocie motocykle oraz zabytkowe auta. Wrażenia z rajdu wspaniałe. Nie był ich w stanie przyćmić chłodny wiatr, powiewający czasami dość mocno. Warto wspomnieć, że przewodnikami na części rajdowej trasy byli, jak zawsze niezawodni, rowerzyści z konińskiej grupy "Stalowi Cykliści".

Nadgoplański Oddział PTTK był organizatorem rajdu rowerowego pod nazwą "Zwiedzamy region - Konin i okolice". Do pokonania była 120-kilometrowa trasa z Kruszwicy do Gosławic i z powrotem. Celem cyklistów było dotarcie do Muzeum Okręgowego w podkonińskich Gosławicach, na terenie którego w dniu rajdu odbywała się impreza plenerowa "Szwedzi na zamku". Była okazja poznać zwyczaje i codzienne życie XVII-wiecznych Szwedów, a także zwiedzić wszystkie stałe ekspozycje gosławickiego muzeum. A jest tam naprawdę co oglądać. Prezentowane są szczątki mamuta i słonia leśnego, na które natrafiono na terenie odkrywek w kopalni węgla brunatnego. Są pamiątki z czasów tworzenia się państwa polskiego i wieków późniejszych. Lista ciekawostek jest bardzo długa. Atrakcji nie zabrakło w drodze powrotnej do Kruszwicy. Rowerzyści mieli okazję podziwiać uczestniczące w zlocie motocykle oraz zabytkowe auta. Wrażenia z rajdu wspaniałe. Nie był ich w stanie przyćmić chłodny wiatr, powiewający czasami dość mocno. Warto wspomnieć, że przewodnikami na części rajdowej trasy byli, jak zawsze niezawodni, rowerzyści z konińskiej grupy "Stalowi Cykliści".