Kryminalni przejęli dopalacze warte 300 tysięcy złotych! [zdjęcia, wideo]
mm
Młody mężczyzna miał przy sobie ponad 6 kilogramów zabronionej substancji.Sześć miesięcy kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy badali sprawę posiadania zabronionych substancji. Wszystko zaczęło się we wrześniu 2015 roku w Lubieniu Kujawskim, gdzie zatrzymano 23-latka. Policjanci zainteresowali się jego kontaktami, a cierpliwość przyniosła efekty.Na początku tego miesiąca w okolicy wiaduktów przy ulicy Szubińskiej w Bydgoszczy funkcjonariusze zatrzymali Seata Ibizę. Za kierownicą siedział 33-letni mieszkaniec Świecia. Kryminalni dokładnie przeszukali jego samochód. Pod siedziskami w tyle auta znaleźli trzy paczki zawinięte folią. W pakunkach znajdowało się 6,7 kilograma sypkiej substancji. Badania w policyjnym laboratorium wykazały, że są to dopalacze.Wstępnie oszacowano, że czarnorynkowa wartość substancji to ponad 300 tysięcy złotych. Za kilka dni gotowa ma być ekspertyza biegłego z dziedziny chemii. - Wówczas substancje zostaną przekazane do stacji sanitarno-epidemiologicznej do dalszych badań. Jeśli okaże się, że kryształ mógł być niebezpieczny dla zdrowia ludzi możliwe będą zarzuty z kodeksu karnego - wyjaśnia podinsp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy KWP w Bydgoszczy.Policjanci przypominają, że dopalacze to bardzo groźne substancje, które zagrażają życiu i zdrowiu i przestrzegają przed ich zażywaniem.
materiały policji
Młody mężczyzna miał przy sobie ponad 6 kilogramów zabronionej substancji.
Sześć miesięcy kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy badali sprawę posiadania zabronionych substancji. Wszystko zaczęło się we wrześniu 2015 roku w Lubieniu Kujawskim, gdzie zatrzymano 23-latka. Policjanci zainteresowali się jego kontaktami, a cierpliwość przyniosła efekty.
Na początku tego miesiąca w okolicy wiaduktów przy ulicy Szubińskiej w Bydgoszczy funkcjonariusze zatrzymali Seata Ibizę. Za kierownicą siedział 33-letni mieszkaniec Świecia. Kryminalni dokładnie przeszukali jego samochód. Pod siedziskami w tyle auta znaleźli trzy paczki zawinięte folią. W pakunkach znajdowało się 6,7 kilograma sypkiej substancji. Badania w policyjnym laboratorium wykazały, że są to dopalacze.
Wstępnie oszacowano, że czarnorynkowa wartość substancji to ponad 300 tysięcy złotych. Za kilka dni gotowa ma być ekspertyza biegłego z dziedziny chemii. - Wówczas substancje zostaną przekazane do stacji sanitarno-epidemiologicznej do dalszych badań. Jeśli okaże się, że kryształ mógł być niebezpieczny dla zdrowia ludzi możliwe będą zarzuty z kodeksu karnego - wyjaśnia podinsp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy KWP w Bydgoszczy.
Policjanci przypominają, że dopalacze to bardzo groźne substancje, które zagrażają życiu i zdrowiu i przestrzegają przed ich zażywaniem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
