- Przemysław Ślusarski zostanie wiceprezydentem i w ten sposób wskoczy pani na jego miejsce w Radzie Miejskiej. To powód do radości?
- Dowiedziałam się o tym kilka dni temu i przyznam, że bardzo się ucieszyłam. Okazało się bowiem, że moja kampania nie poszła na marne. Chodziłam od domu do domu, dzieliłam się z ludźmi swoimi pomysłami i w ten sposób osiągnęłam dobry wynik. Co prawda, nie zdobyłam mandatu w pierwszym rozdaniu, ale dzieje się to teraz.
- Grudziądzka kultura to pani działka. Trzeba ją przeorać?
- Na pewno należy dopuścić do głosu ludzi, którzy na co dzień nie pracują na etatach w instytucjach związanych z kulturą. Dlatego będę chciała powołać radę inicjatyw kulturalnych. Będzie ona skupiała przedstawicieli różnych dziedzin sztuki. Chciałabym, aby w tym gremium zasiedli również pasjonaci, gotowi współfinansować nasze pomysły. Jednym z zadań rady będzie wybór mecenasa roku. Mam nadzieję, że taka osoba zostanie wyłoniona już w 2011 roku.