16 września był ważnym dniem w życiu mieszkańców Wybranowa (gm. Rojewo). W sobotę nastąpiło bowiem poświęcenie nowego krzyża. W tym samym miejscu co dwa poprzednie. Pierwszy postawiono ponad 100 lat temu. - Stanowił on wotum mieszkańców za uratowanie życia. W tamtych latach cholera bardzo dziesiątkowała ludność - powiedział regionalista Józef Ratajczak. W okresie okupacji hitlerowcy nosili się z zamiarem usunięcia najważniejszego symbolu wiary chrześcijańskiej. Na szczęście do tego nie doszło. A to za sprawą Niemca Kurta Heineck, właściciela miejscowego majątku, gorliwego katolika.
Ponieważ w 1947 r. krzyż został nadszarpnięty przez ząb czasu, toteż mieszkańcy ufundowali nowy. Wykonał go Stefan Gołos, stelmach i kowal, a poświęcił ks. Wiktor Piotrowski. Przetrwał blisko 60 lat. Teraz grupa mieszkańców skupiona wokół sołtys Joanny Mąki postanowiła postawić następny. - Ten przetrwa przeszło 100 lat, gdyż został wykonany z dębu - mówi ofiarodawca Edward Pietrzak z Kruszy Duchownej. Natomiast mieszkańcy Wybranowa zakupili pasyjkę, a także uporządkowali teren, m.in. ułożyli kostkę brukową. Przecięcia wstęgi podczas sobotniego nabożeństwa dokonały Ludwika Świerska, najstarsza mieszkanka wsi i sołtys Mąka, poświęcenia zaś ks. Marek Szewczykowski, proboszcz parafii pw. Anny w Liszkowie. Kapłan w kazaniu wiele miejsca poświęcił znaczeniu krzyża w życiu chrześcijan.