To niespodzianka. Słowak w czwartek poinformował o pożegnaniu z Unią Tarnów, ale łączony był przede wszystkim z Unią Leszno i Stalą Gorzów. Udało nam sie w dwóch źródłach potwierdzić jednak fakt, że najszybciej warunki kontraktu ustalił w Toruniu.
Negocjacje z Vaculikiem prowadził przede wszystkim Adam Krużyński z rady nadzorczej toruńskiej spółki. We wtorek żużlowiec (lub jego menedżer) ma przyjechać do Torunia, aby ustalić już ostatnie szczegóły. W składzie "Aniołów" ma zastąpić Grigorija Łagutę.
Wiele może wyjaśnić się w ten weekend. W piątek w Toruniu jest spotkanie ze sponsorami, w sobotę zaplanowano spotkanie rady nadzorczej. To wtedy powinny zapaść ważne decyzje.
Przede wszystkim wyjaśnienia wymaga kwestia sponsora strategicznego. Wiele mówi się o Monster Energy, ale podpisu wciąż nie ma. Nieoficjalnie wiemy, że firma chciałaby w przypadku podpisania umowy z KS oprzeć skład na swoich "firmowych" jeźdźcach, przede wszystkim Gregu Hancocku Chrisie Holderze, ale pojawia się także nazwisko Antonio Lindbaecka.
KS natomiast wolałby, aby liderami byli Vaculik, Holder i Jason Doyle. Do tego dołączyliby Adrian Miedziński, Kacper Gomólski, Paweł Przedpełski i jeden junior, który ostatnio jeździł w niższej lidze.
Pozostaje jeszcze wariant bardziej kosztowny: Monster zostaje sponsorem KS, ściąga Hancocka, zostaje także Vaculik. Wtedy z drużyną musiałby pożegnać się jeden z Australijczyków, Holder lub Doyle (zapewne decydowałaby cena).
Wideo: Czarowały kibiców i żużlowców przez cały sezon. PGE Ekstraliga/x-news