Toruń. Z psem do restauracji, baru, muzeum? Tak, to możliwe! Ale klienci podzieleni w opiniach

Obejrzyj: Tajemnice Twierdzy Toruń i innych miejsc w mieście

W Toruniu z psem można wejść nie tylko na obiad do niektórych lokali gastronomicznych, ale i np. zwiedzać ciekawe miejsca. Przykładem Parki Etnograficzne w Toruniu, Kaszczorku oraz Wielkiej Nieszawce. Ale, uwaga! "Właściciel odpowiada za zwierzę, musi też pamiętać o sprzątaniu, zachować ostrożność oraz dbać o bezpieczeństwo zwiedzających, pracowników i obiektów. Pies powinien być na smyczy i – jeśli to wskazane – mieć kaganiec" - uprzedza Muzeum Etnogarficzne.

Skanseny i parki to jednak przestrzenie otwarte. Więcej problemów pojawia się w przypadku restauracji, barów i kawiarni.

Temat jest tak drażliwy, że personel znanej w Toruniu pizzerii zgadza się o nim porozmawiać, ale prosząc o anonimowość i niezdradzanie nazwy lokalu. Formalnie jest tutaj dozwolone wejście z psem, ale pizzeria rozważa rezygnację. A przynajmniej - zaostrzenie regulaminu.

- Klienci są podzieleni, mniej więcej po połowie. Jednym taka opcja pasuje, inni są wręcz oburzeni. Mamy kanapy obite materiałem. Niektórzy goście z psami traktują zwierzęta jak dzieci i sadzają je na tych kanapach, zamiast trzymać "przy nodze". Potem z pretensjami przychodzą inni goście. "Pani spojrzy, jakie kłęby włosów te psy zostawiły!" - denerwują się. I trudno nie przyznać im racji - mówi pracownica lokalu.

Niestety, bywało w tej pizzerii i tak, że pies załatwił swoją potrzebę fizjologiczną na środku sali. Zdarzały się też sytuacje, że zwierzę było zdenerwowane czy agresywne. Zwracanie uwagi niektórym właścicielom czworonogów natomiast czasem mijało się z celem, bo zakochani w swoich pupilach tylko się obruszali.

- Teraz czujemy, że jesteśmy w sytuacji patowej. Zakazu wprowadzania psów nie wprowadziliśmy. Ale odkąd jest ciepło i mamy otwarty ogródek letni, to zalecamy gościom z psami, by tam zajęli miejsce - podkreśla pracownica lokalu.

Najstarsze bary mleczne działające na toruńskiej starówce właśnie zaryzykowały. "Pod Arkadami" i "Małgośka" ogłosiły, że otwierają drzwi dla klientów z psami. Ale od razu też opublikowały regulamin. Wywiesiły go już w swoich drzwiach wejściowych i rozpowszechniają w mediach społecznościowych.

Co mówi ten regulamin? Pies do baru może wejść tylko z właścicielem. Trzymany musi być na smyczy. Pan musi posiadać przy sobie zaświadczenie o szczepieniu przeciwko wściekliźnie i w razie potrzeby okazać personelowi lokalu. Oczywiście, to właściciel też odpowiada za zachowanie pupila i - w razie takiej sytuacji - ponosi koszty wyrządzonej szkody.

Co więcej? Pies w barze nie może mieć kontaktu z żywnością, zastawą i stołem dla ludzi. Może za to korzystać z misek specjalnie przygotowanych dla zwierząt. W razie nieprzestrzegania regulaminu bary zastrzegają sobie prawo do wyproszenia klienta z psem. Zaznaczają też jednak, ze nie odmówią wstępu zwierzakowi nigdy w jednej sytuacji: gdy asystuje osobie niepełnosprawnej.

W Warszawie, Krakowie, Gdańsku czy innych miastach turystycznych jest po kilkadziesiąt lokali, do których można wejść na posiłek czy kawę. Szczególnie otwarte na taki scenariusz są miasta i miejscowości typowo turystyczne. Ale nie tylko takie! W samej Łodzi na przykład, i tylko w galerii handlowej Manufaktura, drzwi otwarte dla panów z psami mają:

• Al Dente Pasta & Prosecco Bar,
• Anatewka,
• Bawełna,
• Bierhalle,
• Bobby Burger,
• Costa Coffee,
• Chude Ciacho,
• Galicja,
• Ganesh,
• Hot Spoon Thai Kitchen,
• La Vende,
• Mexican,
• Pankejk,
• Pijalnia czekolady E. Wedel,
• Pizza Hut,
• Polka (z psem do kolan),
• Rajskie Jadło,
• Restauracja Zielona,
• Sphinx,
• Starbucks,
• Szpulka,
• Tawerna (parter),
• Whisky In The Jar (dane z lutego br.)

Portal "Pies na urlopie" prowadzi natomiast mapę miejsc takich jak muzea czy zamki w Polsce, których zwiedzanie z czworonogiem jest możliwe. Warto wiec przed planowaniem wyjazdu zajrzeć na stronę internetową: www.piesnaurlopie.pl lub profil facebookowy o tej nazwie.