Ksiądz Dariusz Oko w Bydgoszczy: - Genderyzm jest jak marksizm

Bydgoska Bazylika św. Wincentego a Paulo w Bydgoszczy w sobotę zamieniła się w centrum konferencyjne. O godzinie 11 rozpoczął się tam pierwszy z regionalnych kongresów pod hasłem "Stop ateizacji".

Inicjatorem spotkania, w którym uczestniczyli księża, politycy PiS-u i prawicowi publicyści, był poseł Bartosz Kownacki.

- Jednym z argumentów wyboru Bydgoszczy na miejsce pierwszego regionalnego kongresu katolików był fakt, że niestety w ostatnim czasie to miasto nie ma zbyt dobrej prasy - wyjaśnia Kownacki. - Chcieliśmy pokazać, że Bydgoszcz też może zaznaczyć się na mapie, jako miasto, które jest normalne.

Film z Janem Pawłem II

Konwent będący kontynuacją ogólnopolskiego kongresu katolików z Jasnej Góry rozpoczął się mszą z kazaniem abp. Wiesława Meringa.

- Nie walczymy z kimś, ale walczymy o sprawę, o wiarę - mówił ks. Mering, ordynariusz włocławski.
- Kiedy umiera Bóg, umiera też człowiek.

Przeczytaj:

Z tym wyważonym wstępem do właściwej części kongresu kontrastował późniejszy wykład.
Wygłosił go ks. dr hab. Dariusz Oko, kierownik katedry filozofii poznania wydziału filozoficznego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie.

Duchowny zatytułował swoje wystąpienie "Gender - od tolerancji do totalitaryzmu". Mocne słowa pały już na początku.

- Filozofia gender to jest część odwiecznej walki dobra ze złem, a w ostatecznym rozrachunku między Bogiem a szatanem - mówił ks. Oko. - Musimy poznać ideologię tych, którzy z nami walczą, tych którzy chcą zniszczenia Kościoła.

Kto, zdaniem ks. Oko, zrobił najwięcej dla praw kobiet? Komu groziłby dziś Jezus? Gdzie można spotkać najwięcej pedofili? Pełną relację z Kongresu Katolików przeczytasz w poniedziałkowym wydaniu "Gazety Pomorskiej"